Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Droga przez mękę

Jakub Markiewicz
Jakub Markiewicz
Elewacja w Szkole Podstawowej nr 51 przy Bursztynowej miała być gotowa we wrześniu, ale termin przełożono na koniec października. Choć grudzień za pasem, prace nawet nie ruszyły.

O elewacji w SP 51 pisaliśmy kilkakrotnie. Szkoła ma dopiero dziewięć lat, a już straszy wyglądem. Zaraz po wybudowaniu placówki ze ścian zaczął odpadać tynk, pojawiły się pęknięcia i bruzdy. Dyrekcja szkoły myślała, że to przez osiadanie budynku. Ale okazało się, że to zwykła fuszerka.

Marianna Olszańska, dyrektorka placówki, rozpoczęła batalię o naprawę zewnętrznych ścian. Na razie, bez efektu

Urząd Miasta zamówił ekspertyzę, jaki będzie najlepszy sposób na wyremontowanie budynku. Marek Młynarczyk z miejskiego Wydziału Inwestycji zapewniał, że jego wydział będzie nadzorować prace budowlane, a wykonawca przeprowadzi je na własny koszt w ramach umowy pogwarancyjnej.

Elewacja miała być gotowa przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego. Jednak skończyło się na postawieniu rusztowań i zabezpieczeniu ścian

Jesienią Urząd Miasta i Dyrekcja Inwestycji Miejskich podpisali  porozumienie z wykonawcą robót. Tym razem termin zakończenia remontu wyznaczono na 30 października. Ratusza zapewniał, że nie powinno być już problemu z dotrzymaniem terminów.

Okazało się inaczej. Rozpoczął się grudzień, a elewacja szkoły dalej straszy wyglądem. Robotnicy jedynie wbili w ściany śruby mocujące. – Budynek nie jest ocieplony, nie położono siatki, styropianu - mówi Józef Albiniak, kierownik gospodarczy z SP 51. – Wykonawca cały czas zasłania się problemami technicznymi.

Ratusz ze spokojem podchodzi do całej sprawy

- Będziemy nadzorować prace remontowe. Myślę, że techniczne problemy wreszcie ustąpią – powiedział nam Marek Młynarczyk.

O jakie techniczne problemy chodzi?

- Wykonawca miał zdobyć w Urzędzie Miasta pozwolenie na rozpoczęcie prac przy ocieplaniu budynku szkoły – tłumaczy Hanna Siwek, prezes Dyrekcji Inwestycji Miejskich. – Takie sprawy zawsze się przeciągają, a zdobycie wszystkich potrzebnych kwitów to droga przez mękę. Jeżeli wykonawca otrzyma już zgodę ratusza, będzie mógł rozpocząć te prace.

Nie oznacza to jednak, że roboty szybko ruszą. Jeżeli nawet wykonawca zdobędzie pozwolenie przed świętami, musi się ono uprawomocnić, co oznacza kolejne tygodnie zwłoki.

Hanna Siwek przypuszcza, że w tej sytuacji roboty niestety mogą ruszyć dopiero wiosną

Dyrekcji i mieszkańcom osiedla pozostaje więc przyzwyczaić się do obdrapanych ścian szkoły, które będą musieli oglądać jeszcze przez kilka miesięcy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto