– Są różne poziomy dostępu. Nauczyciele i obsługa, którzy mają karty imienne mogą za ich pomocą otworzyć pokój nauczycielski, jak też wejście administracyjne i uczniowskie – wylicza Zbigniew Bab, kierownik gospodarczy IX LO.
– Uczniowie za pomocą swojej karty mogą wejść do szkoły i swojej szatni.
To, że uczniowie nie mają karty imiennej nie oznacza jednak anonimowości. – Są identyfikowalni. W systemie widać, kto kiedy przyszedł i wyszedł, kiedy otworzył szatnię, czy podczas lekcji chodził po korytarzach – wymienia Bab. – Również każdy ruch nauczycieli jest rejestrowany. Wiadomo np., czy ktoś spóźnił się do pracy.
– System ma wiele zalet – przekonuje dyrektor szkoły Zofia Bielecka. – Dzięki karcie można wypożyczyć książkę w bibliotece. Może to być też karta płatnicza. Zadziała, kiedy rodzice uczniów wpłacą pieniądze.
Dzięki systemowi w szkole ma być przede wszystkim bezpiecznej. Zdarzały się kradzieże.
– Teraz dostęp do poszczególnych szatni jest ograniczony – argumentuje kierownik gospodarczy.
– Taka karta zbliżeniowa to bardzo dobry pomysł – ocenia Katarzyna Tomaszewska, jedna z licealistek. – Na pewno nie czujemy się zamknięci w szkole.
W woj. lubelskim jest już ok. 10 szkół, które korzystają z podobnych kart. Inne rozważają takie rozwiązanie.
– To bardzo ciekawy system – stwierdza Małgorzata Frejowska, dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 5 w Lublinie. – Też się zastanawiamy nad jego wprowadzeniem.
Agnieszka Antoń-Jucha
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?