Po pierwszej odsłonie spotkania na hali Globus lublinianki wygrywały sześcioma bramkami. Ostatecznie rywalizacja ukończyła się siedemnasto bramkową przewagą SPR 39:22 (17:11).
Na spotkanie rewanżowe lublinianki już w sobotę pojadą do Jeleniej Góry
- Jedziemy po to by wygrać – podkreśla Sabina Włodek, kapitan SPR. – Myślami jesteśmy już w drugiej rundzie Play-off. Podejrzewam, że zagramy z zespołem koszalińskiej Politechniki.
Obecny tydzień przygotowań do wyjazdowego spotkania podobnie jak poprzedni upływa pod presją trenera Edwarda Jankowskiego, który ciężkimi ćwiczeniami stara się zmobilizować swoje zawodniczki. - Jak na razie nie mamy dla siebie mocnego przeciwnika – wyjaśnia Jankowski. – Jednak trenujemy nadal ostro po to by do półfinałów, które rozegramy 18 kwietnia przystąpić w nienagannej formie.
Szkoleniowiec lublinianek podkreśla także, że na wyjeździe gra się zawsze ciężej, bo pod presją
- W sobotnim spotkaniu zawodniczki Carlosa nie zaskoczyły mnie niczym – dodaje Jankowski. – W pierwszej połowie popełniliśmy czternaście błędów technicznych, gra toczyła się bardziej na luzie. Druga połowa była naszą dominacją i tym, przysłoniliśmy rywalki z Jeleniej Góry.
W pierwszy dzień wiosny szczypiornistki z Lublina rozegrają rewanżowe spotkanie z Carlosem Astol w Jeleniej Górze. - Podobnie jak Sabina podejrzewam, że w półfinale spotkamy się z koszalińską drużyną – zapowiada trener SPR. – Świadczy to o tym, że zakładamy wygraną w sobotnim spotkaniu, jak również zwycięstwo Politechniki.
PAG
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?