Materiał Dziennikarza Obywatelskiego |
Akcję przygotował łódzki artysta Artur Malewski, zaproszony do naszego miasta przez Centrum Kultury. Dni Złomu zorganizowane zostały w ramach projektu "Rewiry”.
Jak wyjaśnił Szymon Pietrasiewicz z LCK, pierwotnie akcja miała odbyć się przed lubelskim ratuszem, jednak w ostatniej chwili cofnięto pozwolenie.
- Wczoraj dowiedzieliśmy się, że musimy szukać innego miejsca. Udało nam się dogadać z prywatnym właścicielem tutejszego terenu i dlatego wszystko odbywa się w tym miejscu. Złom został przywieziony ok. 9:30, a od godziny 10 rozpoczęło się jego rozdawanie. Zainteresowanie jest ogromne - dodaje Pietrasiewicz.
Akcja była przewidziana na trzy dni, natomiast już ok. godziny 13 na placu nie zostało praktycznie nic.
Kilkanaście osób przebierało złom wybierając z nich jak największe elementy. Praktycznie wszyscy byli zaopatrzeni w różnego rodzaju wózki. – Jednorazowo załaduję nawet 150 kg. Mam solidny wózek, koła są od motoru, więc taki ciężar mu niestraszny. W skupie złomu dostanę za to ok. 90 złotych, a to już drugi mój kurs - tłumaczy jeden ze zbieraczy złomu. – Jak się jeszcze uda, to może zrobię i trzeci kurs, tak więc trochę grosza do kieszeni wpadnie. Jestem na emeryturze, po 34 latach pracy dają mi 860 złotych, więc staram się dorobić, aby starczyło na życie - dodaje.
- Nie wiem, kto to wyrzucił, podobno ktoś z ratusza, ale dzięki temu my zarobimy - wyjaśnia pan Robert. - Przyszliśmy we trzech i liczymy że zarobimy po ok. 80-100 złotych. Pracowałem wcześniej w Anglii, miałem 12 funtów na godzinę, potem chciałem pojechać do Francji, jednak na granicy zabrali mi dowód, stwierdzili że jest kradziony i odesłali mnie do Polski. A tu nie mogę znaleźć pracy, więc łapię się czego się da by zarobić. A wolę już zbierać złom niż kraść - kończy.
Wszyscy po załadowaniu wózków kierują się w stronę ulicy Szewskiej, gdzie znajduje się najbliższy punkt skupu złomu.
Przed punktem kolejka. Choć każdy stara się rozładowywać złom jak najszybciej, żeby jeszcze zdążyć wykonać kolejny kurs, to w ogonku stoi blisko dziesięć osób. Złom przenoszony jest na wagę, natomiast pracownicy skupu odliczają i wypłacają zbieraczom gotówkę. – Ruch mamy dzisiaj niesamowity, ale to dobrze, oni zarobią, i my również - wyjaśnia się jeden z nich.
Na koniec wszyscy zgodnie stwierdzili, że przydałoby się więcej takich akcji.
Zobacz także:
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?