Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dary z Lublina utknęły w Kijowie

redakcja
redakcja
Archiwum
Ubrania, żywność i leki, które 2 lutego wyjechały z Lublina w transporcie humanitarnym na Ukrainę wciąż nie trafiły do protestujących na kijowskim majdanie. Na przeszkodzie stanęły urzędnicze procedury.

Transport dotarł do ukraińskiej stolicy w ubiegłym tygodniu. Jednak 10 ton darów zbieranych w Lublinie, Warszawie, Poznaniu, Krakowie i Przemyślu znajduje się w zaplombowanym magazynie.

Wszystko przez urzędnicze procedury. Organizacja, która ma przyjąć dary musi zwrócić się do ukraińskiego Ministerstwa Polityki Społecznej z prośbą o uznanie transportu za pomoc humanitarną. Na rozdawanie darów potrzeba też zgody innych jednostek, w sumie ośmiu ministerstw.

– Część z nich nie ma nic wspólnego z pomocą humanitarną. Problemem jest także to, że wymagają dołączenia danych osobowych osób, do których ma trafić pomoc. Czyli przy trzech tysiącach kurtek powinniśmy mieć trzy tysiące imion, nazwisk i adresów. I nie możemy nikomu wytłumaczyć, że jest to niewykonalne – mówi ks. Stefan Batruch, proboszcz parafii greckokatolickiej w Lublinie.

Resorty na wydanie zgody mają do 49 dni. – Wydaje mi się, że Ukraińcy będą ten czas maksymalnie wydłużać. Ta sytuacja nie jest odosobniona. Już w ub. roku różne organizacje wysyłały sygnały, że transporty humanitarne były przetrzymywane nawet i po pół roku – mówi ks. Batruch.

W celu wyjaśnienia sytuacji ambasador RP w Kijowie Henryk Litwin rozmawiał z ukraińską minister polityki społecznej. Na razie bez efektów.

Problemy miał także pierwszy transport z Lublina. Wówczas samochód z darami utknął najpierw na przejściu granicznym w Hrebennem, a potem w Medyce. Ostatecznie dotarł do Kijowa z kilkudniowym opóźnieniem.

Tomasz Maciuszczak


od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto