List:
"Piszę w sprawie, która mnie oburzyła i z pewnością wzbudziła mój niesmak. Jestem studentką.
W piątek, w noc andrzejkową, wybrałam się ze znajomymi do jednego z lubelskich klubów. I co nas tam spotkało. Pan, który stał na „bramce”, powiedział, że nas nie wpuści.
Na pytanie „dlaczego?”, odpowiedział: „bo koledzy mają nieodpowiednie buty - adidasy”. Nie, to nie jest żart. Z niedowierzaniem poprosiłam, aby powtórzył. Ten odpowiedział, że wejdą, jeśli zmienią buty, bo dzisiaj jest selekcja i wskazał na tabliczkę przed klubem, która była mniej więcej takiej treści: „Klub ma prawo do selekcji gości i odmówienia wejścia bez podania przyczyny".
Na to ja kulturalnie do Pana, że to nieetyczne i niegrzeczne, a on, że go to nie obchodzi i nie wejdziemy. Nie pomogły uwagi, że przecież koledzy są ubrani w koszule, trzeźwi i przyjaźnie nastawieni. No tak, ale co ja się dziwie, przecież najważniejsze są Buty.
Szokuje mnie fakt, że nikt jeszcze nie zwrócił uwagi na taką nietolerancję i dyskryminację. To oburzające, że Pan selekcjoner może nie wpuścić kogo tylko sobie zamarzy, bo mu się coś w tej osobie nie podoba.
Przecież na tej „bramce” może stać rasista, antysemita, zwolennik jakiegoś klubu piłkarskiego. Ja rozumiem, że można nie wpuszczać osób pijanych, awanturujących się, wulgarnych, ale żeby nie wpuścić kogoś za buty, to już są granice pewnego absurdu.
Myślę, że nasze społeczeństwo nie powinno się godzić na takie traktowanie obywateli i trzeba protestu z naszej strony, gdyż takie praktyki uwłaczają ludzkiej godności i są wyrazem kpiny z człowieka."
Czytelniczka
Co sądzicie o sprawie? Zapraszamy do komentowania!
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?