Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czym różni się broń od wiatrówki? (materiał Dziennikarza Obywatelskiego)

hiero2
hiero2
- Po doniesieniach o pseudo snajperach, postanowiłem wyjaśnić, czym różni się broń od wiatrówki i jak uniknąć bazarowego bubla – pisze hiero2.

Co jakiś czas słyszymy w mediach o pseudo snajperze, który za cel upodobał sobie autobusy komunikacji miejskiej, gołębie, samochody, czy o zgrozo – niewinnych przechodniów.

Czytaj więcej o "snajperach" w Lublinie:

Snajper poluje na gołębie przy ul. Paganiniego. Strzela z broni śrutowej

Postanowiłem wyjaśnić, czym różni się broń od wiatrówki. Każda wiatrówka, której energia nie przekracza 17 dżuli, jest w Polsce urządzeniem pneumatycznym, a nie bronią. Na posiadanie jej nie jest potrzebne pozwolenie, a jedynie udokumentowany wiek 18 lat.

Wiatrówki powyżej 17J (tzw. FAC) są już traktowane jako broń pneumatyczna, a jej posiadacz zobowiązany jest zgłosić fakt nabycia odpowiednim służbom, czyli zarejestrować ją. Rejestracja nie jest pozwoleniem na taki sprzęt.

Organ rejestrujący może jedynie odmówić rejestracji. Jeśli tego nie zrobi, automatycznie stajemy się posiadaczami broni pneumatycznej. Oczywiście do rejestracji wymagane są inne dokumenty, tj. badanie lekarskie, zaświadczenie o niekaralności.

Całość to koszt około 600zł. Z takiej wiatrówki (powyżej 17J) nie można jednak strzelać poza miejscami do tego przeznaczonymi tj. strzelnice, więc „pykanie” przy grillu wykluczone!

Z wiatrówek o energii poniżej 17J można strzelać w zasadzie wszędzie. Oczywiście należy spełnić podstawowe wymogi bezpieczeństwa. Przede wszystkim nie wolno narazić na postrzelenie przypadkowo przechodzących ludzi, czy zwierząt. Stąd strzelanie np. na środku placu Litewskiego będzie raczej zabronione.

Wraz ze zmianą ustawy o broni w 2004r, strzelectwo wiatrówkowe zaczęło przeżywać dynamiczny rozwój. Coraz więcej osób zaopatrywało się w sprzęt strzelecki.

Organizowano otwarte zawody. Obecnie najpopularniejszymi konkurencjami są: HFT (Hunter Field Target), Silhouette (Sylwetki zwierząt) oraz FT (Field Target). Choć rodowód dyscyplin wywodzi się z polowań, obecnie nie mają one z tym nic wspólnego.

Jako celi używa się metalowych zwierzaków (ale nie tylko), które po trafieniu w odpowiednią strefę tzw. Killzone, przewracają się (HFT i FT). W Silhouette strzela się do miniaturowych zwierzaków umieszczonych na specjalnych stojaków. Należy strącić jak najwięcej z nich.

Taka zabawa w HFT może przynieść naprawdę wiele satysfakcji. Dyscyplina jest dynamiczna i widowiskowa, jak również ogólnie dostępna, gdyż w zawodach może uczestniczyć każdy posiadacz wiatrówki w limicie 17J. HFT posiada również kilka wariantów np. nHFT (strzelanie nocne).

Co najważniejsze, nakład kosztów przeznaczonych na średniej klasy sprzęt nie jest zbyt duży, a miejsca, w których urządza się zawody, nie muszą być licencjonowanymi strzelnicami.

Najważniejsze są przepisy bezpieczeństwa. O nich mówi odpowiednia ustawa oraz wewnętrzny regulamin PFTA (Stowarzyszenie Pneumatycznego Strzelectwa Terenowego) stowarzyszenia, które reprezentuje i popularyzuje strzelectwo pneumatyczne w Polsce.

Każdy, kto chce się cieszyć strzelectwem w wydaniu choć trochę sportowym, swoich kroków nie skieruje na bazar, gdzie takie pukawki chodzą po 100 zł i mniej. Ktoś, kto poważnie traktuje strzelectwo, uda się do sklepu z bronią i tam zasięgnie fachowej porady sprzedawcy.

Przyzwoitą wiatrówkę, którą można powalczyć na zawodach, można kupić już w okolicy 600z ł. Oczywiście mówimy o sprzęcie nowym. Wszystko, co jest nowe i kosztuje poniżej 400 zł, to zwykle chiński badziew, który może wyrządzić krzywdę użytkownikowi.

W legendy obrosła już jedna z chińskich wiatrówek z tzw. dolnym naciągiem, która swojemu właścicielowi obcięła palce podczas ładowania śrutu!

Pewnego razu postanowiłem sprawdzić, co oferują bazarowi sprzedawcy. Poprosiłem o jedną z wiatrówek, zapytałem jak się z niej strzela. Sprzedawca zachwalał sprzęt (a jakże) super mocny, super celny. Przebija grubą blachę, strąca główki od zapałek z 50m! Wierzga i kopie przy strzale, to chyba musi być mocna!

Postanowiłem to sprawdzić. Ustawiłem rząd zapałek, puszek i tarczę strzelecką. Wszystko na 20 m. Wyniki były szokujące. Wiatrówka kopała przy strzale, jak szalony ogier (czyli miała być mocna). Ciężko było ją utrzymać podczas strzału. W tarczę 14x14cm oczywiście trafiałem, ale nie zawsze.... Puszkę po piwie, jak już trafiłem, to śrut lekko ją wginał, nie robiąc dziury. Zapałki... Bez komentarza. Nie uszkodzone po strzelaniu przydały się jeszcze do rozpalania grilla.

Ponadto, lufa była krzywa, drewniana osada miała sporo niedoróbek, a tandetny lakier zastygł jeszcze kroplami na kolbie. Pełen chiński profesjonalizm wykonania!

Nie oszukujmy się. Prawie każda wiatrówka zakupiona na targu wymaga profesjonalnego przerobienia tak, aby stała się celna i bezpieczna dla swojego użytkownika.

Koszty takiej „naprawy” bardzo często przewyższają cenę samego sprzętu! Wiatrówka z mojego testu nie nadawała się nawet do zabawy przy grillu, bo każdy, kto oddał kilka strzałów miał dość z uwagi na zupełny brak celności i niekulturalną pracę.

Jest też druga strona bazarowych wiatrówek. Część z nich, ma faktycznie bardzo dużą energię. Nawet za dużą jak na polskie przepisy. Jeśli przypadkowo podczas strzelania zjawi się policja i zatrzyma nasz sprzęt, aby zbadać jego energię, to możemy mieć spore problemy. W końcu jesteśmy nielegalnymi posiadaczami broni! Warto o tym pamiętać robiąc zakupy na targu.

Jednak sporo ludzi wybiera bazar. I tu właśnie zaczyna się problem. Taki sprzęt kupują zwykle ludzie, którzy nie mają pojęcia jak używać (i po co) pneumatyków. Nabywają zwykle tylko po to, żeby przedłużyć swoją męskość. Wiadomo, mam „broń” to czuję się ważniejszy. Budzę respekt wśród znajomych.

Niestety, taka postawa jest godna pożałowania, a nabyty sprzęt można użyć, co najwyżej do strzelania do puszek przy grillu. Dopóki taka „bazarówka” służy jedynie do tego celu, to niech właściciel się cieszy i spędza miło czas z ulubioną wiatrówką i znajomymi.

Niestety, niektórych nieruchome cele nie „kręcą”. Wybierają więc inne, do których strzelanie jest zabronione. Takich pseudo snajperów należy sadzać za kratki z całą stanowczością.

Obecnie trwają prace w Sejmie nad zmianą ustawy o broni. Propozycje zmian będą znane już wkrótce. Być może ukróci to bazarowy handel, a wiatrówki przestaną trafiać w ręce ludzi nieodpowiedzialnych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto