Czy w Lublinie jest za mało autobusów komunikacji miejskiej?

Można je przeczytać m.in. na portalach internetowych. O ile komentarze pod artykułami prasowymi są pojedyncze, to już na Forum Polskich Wieżowców - skyscrapercity.com rozgorzała na ten temat cała dyskusja.

W ostatnich latach faktycznie samo MPK nie kupowało nowych autobusów (ostatni taki zakup miał miejsce w 2009 r.). W tym czasie jednak przedsiębiorstwo rozpoczęło eksploatację zakupionej i powierzonej mu przez miasto setki autobusów (ZTM zakupił 27 przegubowych Mercedesów Citaro G, 53 Autosany SanCity 12 i 20 małych Autosanów).

Jednak dalej jeździ po Lublinie kilkanaście autobusów w całości z wysoką podłogą oraz kilkadziesiąt następnych ze schodkami w ostatnich drzwiach. Pojazdy te są także w większości wyeksploatowane. Ponadto, od października do grudnia ubiegłego roku (według niektórych wpisów internetowych) najmniejsze autobusy pojawiały się na głównych liniach takich jak np. 2, 15, 26, 34 czy 55.

– Jeśli chodzi o przydział taboru do poszczególnych linii, odpowiada za to Zarząd Transportu Miejskiego. MPK Lublin jest zatem zobowiązane do wysyłania wozów zgodnie z przydziałem. Przyznaję, owszem, zdarzają się odstępstwa, ale są to sporadyczne sytuacje. Dzieje się tak, kiedy mamy do czynienia z różnego rodzaju awariami, czy kolizjami. Wówczas jako wozy zastępcze mogą pojechać, np. 9-metrowe autosany. Wychodzimy z założenia, że lepiej wysłać taki wóz niż żaden. O takiej możliwości informowany jest Zarząd Transportu Miejskiego w Lublinie – informuje Weronika Opasiak, rzecznik prasowy MPK w Lublinie. – Nie jest zatem prawdą, że krótkie autosany notorycznie pojawiają się na wymienionych liniach, a MPK ma braki taborowe – dodaje.

W podobnym tonie wypowiada się Justyna Góźdź, rzecznik Zarządu Transportu Miejskiego w Lublinie: – Na początek chciałam zaznaczyć, że cały czas monitorujemy sytuację napełnienia pojazdów i dostosowujemy tabor do realnych potrzeb. Zatem nie można mówić o żadnej przypadkowości w tym zakresie. Natomiast z drugiej strony, musimy mieć też świadomość ilości taboru, jakim dysponujemy do obsługi konkretnych linii. Tym samym mogą się oczywiście zdarzać sytuacje, że przewoźnik w uzasadnionych przypadkach, np. braków taborowych w wyniku kolizji czy awarii, wyśle pojazd mniejszy od tego, który jest przypisany do danej linii. Natomiast z naszych informacji wynika, że takie sytuacje mają miejsce sporadycznie i dotyczą zazwyczaj łączonych rozkładów jazdy. Wychodzimy jednak z założenia, że mniejszym złem jest wykonanie kursu pojazdem niezgodnym z obowiązującym przydziałem, aniżeli niewykonanie go wcale.

Użytkownik forum SSC o nicku „piorunus” wskazuje jednak, że w ostatnim czasie znacznie zmniejszyła się ilość rezerwowego taboru w MPK. Inny użytkownik, „piotr k” w podobny sposób ocenia sytuację: „Braki autobusów rezerwowych, które skutkują tym, że popołudniami na linię wyjeżdża co popadnie (na przykład małe Autosany na linie wymagające większego autobusu), a przy większym spadku temperatury za pewne będą rozkłady, na które nie wyjedzie nic, to wina MPK, a nie tego że dostali takie czy inne autobusy. Umowa wieloletnia obliguje do stopniowego wycofywania starych autobusów (jeden termin jak zauważono wyżej padł 1 stycznia tego roku) oraz, co oczywiste, utrzymywania takiej liczby autobusów, która zapewnia normalną realizację powierzonych zadań. Z taką sytuacją nie mamy obecnie do czynienia, bo MPK kilka lat temu zaniechało jakichkolwiek zakupów we własnym zakresie.”

Podobnych opinii na forum można przeczytać jeszcze znaczenie więcej. „Piotr k” twierdzi wręcz, w swoim innym komentarzu, że obecne postępowanie MPK jest sprzeczne z umową wieloletnią na świadczenie usług przewozowych przez tą spółkę jako tzw. operatora wewnętrznego (w tej sprawie postaram się uzyskać komentarz ze strony MPK i ZTM w najbliższym czasie).

Czy jednak w związku z większą liczbą skasowanych od wprowadzonych do eksploatacji autobusów w ostatnim czasie mieszkańcy Lublina mogą się spodziewać zakupów ze strony MPK w najbliższym czasie?

– Na ten moment MPK Lublin nie planuje zakupu nowych czy używanych autobusów – rozwiewa wątpliwości Weronika Opasiak.