Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czeczeni: Sytuacja bez wyjścia?

Piotr Tyczyński
Piotr Tyczyński
Czeczeni przy ul. Magnoliowej nadal żyją bez wody, a wczoraj zostali odcięci od prądu. Miasto i urząd ds. cudzoziemców ofiarują im częściową pomoc, jednak oni twierdzą, że to za mało.

Dramat ponad 60 osób mieszkających przy Magnoliowej zaczął się pod koniec sierpnia, kiedy budynek ostatecznie przejął nowy właściciel - Międzywojewódzka Usługowa Spółdzielnia Inwalidów. W tym momencie nie działają tam żadne media, wczoraj całkowicie odcięto prąd, po wodę lokatorzy musza wybierac się do oddalonego o kilkaset metrów hydrantu. Problem w tym, że większość osób jest nie zameldowana i jeśli opuści budynek nie będzie mogła tam wrócić.

Dziś z mieszkańcami spotkał się przedstawiciel urzędu ds. cudzoziemców, który zaproponował im miejsca w ośrodkach dla uchodźców.

– Możemy przyjąc 30 osób, które prawnie powinny być otoczone naszą opieką, mamy miejsca w 5 ośrodkach w kraju – mówi Szymon Hajduk z urzędu ds. cudzoziemców. Czeczeni nie przyjęli tej oferty. – Tam są tragiczne warunki, wolimy tu mieszkać, wystarczy, ze podłączy się nam wodą prąd i naprawi kanalizację, to zabierze 2 godziny pracy – mówią zgodnie Czeczeni.

Urząd Miasta twierdzi, że stara się pomóc Czeczenom na ile jest to możliwe.

- Nie uchylamy się od pomocy, jednak musimy kierować się przepisami prawa, które wyraźnie określają rolę samorządu – podkreśla Paweł Fijałkowski, zastępca prezydenta do spraw społecznych. - Dwojgu uchodźców i czterem rodzinom, które należą do programu integracyjnego pomożemy znaleźć miejsce zamieszkania. Do twego zobowiązuje nas ustawa o pomocy społecznej – dodaje. Antoni Rudnik z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie poinformował nas, ze miasto zaproponowało wczoraj mieszkanie jednej rodzinie, jednak Czeczenka odmówiła. – Tam nie było nawet gazu i kuchni – twierdzi kobieta, która nie zgodziła się na taka ofertę. – Takie lokale posiadamy, nie w każdym jest centralne ogrzewanie, tu było piec węglowy – przyznaje dyrektor Rudnik.

Część Czeczenów może liczyć na pomoc zaoferowaną przez Lublinian, którzy odpowiedzieli na apel metropolity lubelskiego abp. Józefa Życińskiego.

– Kilka osób zgłosiło chęć wynajęcia pokoju w swoich mieszkaniach – mówi Wojciech Wcisło z Centrum Wolontariatu. Miasto zapowiedziało, ze postara się dowieźć wodę Czeczenom. Do sprawy wrócimy. Osoby, które chcą przekazać pomoc Czeczenom mogą zgłaszać się do Centrum Wolontariatu pod numerem telefonu 081 532 45 45 .

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto