Kobieta przez telefon powiedziała policjantom, że w samochodzie którym wpadła do rzeki jest uwięziony jej mąż. Z relacji policjantów wynika, że 23-latka była przejęta i zrozpaczona.
Miejsca wypadku szukało kilkunastu funkcjonariuszy i ratowników medycznych.
Okazało się, że alarm był fałszywy. Policjantom udało się namierzyć numer z którego kobieta informowała o zdarzeniu. Dziś rano policjanci odwiedzili kobietę w jej mieszkaniu. Przyznała się do swojego wybryku.
W organizmie miała prawie trzy promile alkoholu.
Za swoją bezmyślność odpowie teraz przed sądem, który może nakazać kobiecie zwrot kosztów całej akcji ratowniczych.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?