„Krztuszący się” samochód to częsty obrazek na zaśnieżonych parkingach. Czasami bez pomocy przechodniów się nie obejdzie. – Nie zalecałbym jednak pchania pojazdu, bo może dojść do zerwania paska klinowego – mówi Jacek Zięba ze stacji kontroli pojazdów Polskiego Związku Motorowego. – W każdym razie, lepiej jest zapobiegać takim sytuacjom.
Bardzo ważne jest sprawdzenie samego akumulatora.
– Zwróćmy uwagę na stan jego ogniw. Najlepiej oczyścić je wazeliną i zerknąć czy klemy, czyli zaciski akumulatorowe, trzymają się mocno – radzi Zięba. Trzeba również kontrolować poziom elektrolitu. – W tym celu odkręcamy korki i sprawdzamy czy elektrolit zakrywa płyty w akumulatorze. Jego niedobór uzupełniamy wodą demineralizowaną. Problemy mogą być też z przewodem masowym akumulatora. Jeżeli przekręcamy kluczyk i przygasają nam kontrolki na desce rozdzielczej, to oznacza, że powinniśmy przewód masowy wymienić. W tym przypadku najlepsza będzie konsultacja z serwisem samochodowym. Akumulator trzeba doładowywać – zwykle wystarczy dwa razy w roku. Jeden cykl ładowania to około 10 godzin. Sprawdźmy również przewody świec zapłonowych i same świece. W przypadku samochodów z instalacją gazową, wystarczy wymienić je raz w roku.
Wbrew pozorom nagrzewanie silnika podczas postoju wcale nie jest „zdrowe”.
Silnik samochodu powinien jak najszybciej osiągnąć temperaturę normalnej pracy, tak żeby olej mógł wszędzie dotrzeć. Kiedy silnik ma odpowiednią temperaturę, prawidłowo będzie też odbywać się mieszanie paliwa z powietrzem. Dlatego lepiej odczekać tylko kilkanaście sekund, a potem ruszyć. Silnik pracujący pod obciążeniem, a nie na luzie, rozgrzeje się szybciej.
Jeśli nasze auto nie chce zapalić, możemy również skorzystać z pomocy akumulatora w innym samochodzie.
Wystarczy połączyć oba akumulatory kablami rozruchowymi. Pamiętajmy jednak, że w trakcie tej operacji, silnik auta, od którego pożyczamy prąd, powinien być wyłączony.
Ważnym elementem, na który powinniśmy zwrócić uwagę jest również płyn chłodniczy. – Lepiej go wymienić przed zimą, bo w lecie kierowcy często dolewają do niego wody. W czasie mrozu może się to skończyć zamarznięciem płynu i uszkodzeniem chłodnicy – mówi Jerzy Wiśniewski ze stacji kontroli pojazdów.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?