– Mi udało się dosyć szybko i łatwo znaleźć stancje. Koleżanka zrezygnowała z mieszkania i ja wprowadzam się na jej miejsce – mówi Kasia Kołyga, studentka dziennikarstwa UMCS. –– Moi znajomi nie mieli tyle szczęścia. Ofert było bardzo mało i znikały w zaskakującym tempie, stancje zaś są drogie – kontynuuje.
Jak się okazuje znalezienie lokum na rok akademicki we wrześniu graniczy w cudem, a co powiedzieć w październiku. Mieszkanie na stancji jest zbyt drogie, w akademikach brak miejsc.
– Na obecną chwile miejsc w akademikach nie ma – mówi Robert Engol, kierownik ds. studenckich UMCS. – Dwa nabory: w czerwcu i sierpniu wyczerpały limit. Rozdysponowaliśmy blisko 3000 miejsc – dodaje.
Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że jest to najczarniejszy ze scenariuszy. Jak się dowiedzieliśmy miejsc nie ma, ale będą. Rekrutacja w lubelskich akademikach przebiega w kilku etapach. Kolejnym krokiem studenta po przyznaniu lokalu akademickiego powinno być potwierdzenie, że się w nim zamieszka. Jeśli tego nie zrobimy mieszkanie przepadnie i automatycznie przejdzie na czekających w kolejce.
– W tym roku mamy już komplet, zobaczymy jak będzie z potwierdzeniami, bo lista rezerwowych to ok. 250 podań – mówi Engol.
W Lublinie działa również bank stancji, który pomaga studentom w znalezieniu mieszkania. Bank funkcjonuje na zasadzie przyjmowania ogłoszeń wynajmu lokali i rozpowszechniania ich wśród zainteresowanych.
– We wrześniu wpłynęło do nas 40 ogłoszeń wynajmu – zaznacza Justyna Siczek, sekretarka zarządu uczelnianego samorządu studenckiego. – Na ile odpowiedziano nie wiem – dodaje.
Biuro uczelnianego samorządu studenckiego mieści się w akademiku Babilon, w pokoju nr 4.
Szokująca oferta pracy. Warunkiem uczestnictwo w saunie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?