W niedzielę około godz. 17.00 30-letni mieszkaniec Andrzejowa powiadomił policję, że otrzymał telefon od nieznanego mężczyzny, który twierdził, że w jego domu podłożono bombę. Ładunek miał eksplodować za trzy minuty.
Zaraz po otrzymaniu zgłoszenia na miejsce zostali wysłani policjanci, powiadomiono także pogotowie ratunkowe i straż pożarną. Teren posesji został zabezpieczony, podjęto także decyzję o ewakuacji mieszkańców sąsiednich zabudowań. Policyjni pirotechnicy przystąpili do poszukiwań ładunku wybuchowego.
W tym samym czasie janowscy „kryminalni” rozpoczęli ustalanie sprawcy alarmu. Nie musieli szukać daleko. Okazał się nim 13-letni mieszkaniec sąsiedniej miejscowości. Chłopiec korzystając z telefonu komórkowego kolegi wydzwaniał do losowo wybieranych numerów. Po zgłoszeniu się rozmówcy zadawał różne pytania, np. o sprzedaż samochodu, a następnie się rozłączał. W trakcie tej zabawy wpadł na szatański pomysł, by poinformować swojego rozmówcę o podłożeniu bomby. Po bombowym żarcie rozłączył się, a telefon oddał koledze.
Chłopcem zajmie się Sąd Rodzinny i Nieletnich w Janowie Lubelskim.
Policja ostrzega, że każda, tego typu informacja jest natychmiast bardzo dokładnie sprawdzana. – W żadnym przypadku nie możemy pozwolić sobie na zbagatelizowanie jakiegokolwiek sygnału – komentuje policja. - Niech ten przykład będzie przestrogą dla innych, iż mogą ponieść niemałe koszty związane z akcją ratowniczą.
KSz
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?