Na przeciw siebie staną prawdziwi giganci polskiego boksu. Dzisiejszy pojedynek nazywany jest polska walką stulecia.
- Andrzej to czterokrotny pretendent do tytułu mistrza świata. Był idolem społeczeństwa, przecierał szlaki w boksie zawodowym za oceanem. Tomek osiągnął w nim apogeum. Jako pierwszy Polak został wyróżniony prestiżowym pasem przez magazyn "The Ring" - wylicza Andrzej Gmitruk, trener Adamka, który wcześniej pracował z Gołotą. - Nie ulega wątpliwości, że takiego pojedynku jeszcze nie było i nieprędko się on powtórzy - dodaje.
Za młodszym o osiem lat Adamkiem przemawia szybkość. Atutem Gołoty jest przewaga fizyczna. Podczas piątkowej ceremonii ważenia okazał się cięższy od rywala o prawie 20 kg. Pomóc może mu także doświadczenie w wadze ciężkiej, bo dla Adamka sobotnia walka będzie debiutem w królewskiej kategorii wagowej.
- W tej walce nie ma zdecydowanego faworyta - uważa Paweł Skrzecz, srebrny medalista igrzysk olimpijskich w Moskwie. - Adamek jest młodszy i szybszy. No i jest na fali, w końcu to mistrz świata. Z drugiej strony Gołota jest otrzaskany w wadze ciężkiej, walczył z najlepszymi na świecie - dodaje.
Warto wspomnieć, że Adamek swego czasu rozpoczął studia na Katolickim UNiwersytecie Lubelskim. Nie będzie to jednak jedyny akcent związany z Lublinem podczas łódzkiej gali. Otworzy ją pojedynek pochodzącego z naszego miasta Łukasza Maćca, który zmierzy się z Krzysztofem Szotem.
- To dla mnie duże wyróżnienie móc wystąpić podczas takiej gali. Będę miał okazję pokazać się licznej publiczności. Liczę, że po tym występie moja kariera nabierze tempa - przyznaje Maciec.
Szot jest zdecydowanie najlepszym rywalem, z jakimi do tej pory przyszło mierzyć się "Grubemu". Obaj pięściarze mają podobny bilans i są niepokonani w zawodowym ringu. Szot może jednak pochwalić się bogatym doświadczeniem amatorskim - stoczył 350 walk.
- To nie ma żadnego znaczenia. Żeby odnosić sukcesy jako zawodowiec nie trzeba być dobrym w amatorstwie - uważa Maciec. - Zamierzam znaleźć na niego sposób w trakcie walki. Muszę uważać na mocne ciosy sierpowe, ale jego styl powinien mi pasować. Jest niższy ode mnie, będzie próbował przechodzić do półdystansu - dodaje.
Podczas przygotowań do gali w Łodzi sparingpartnerami Maćca byli m. in. Dariusz Snarski i Krzysztof Cieślak. - To zawodnicy podobnej klasy, co Szot. Jeśli Łukasz wskoczy na wysokie obroty, powinien sobie poradzić - twierdzi Andrzej Stachura, promotor pięściarza z Lublina.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?