Bobry niszczą drzewa nad Bystrzycą (materiał Dziennikarza Obywatelskiego)

Codziennie przybywa zniszczeń w drzewostanie nad Bystrzycą. Powodują je bobry. Duże i małe drzewa są notorycznie podgryzane przez te zwierzęta. Powoduje to straty oraz zagrożenie dla spacerujących brzegiem rzeki ludzi. Niektóre drzewa są tak podgryzione, że lada chwila a złamią się pod swoim ciężarem.

Bóbr w Polsce jest pod ochroną. Reprezentantem tego gatunku na naszych terenach jest bóbr europejski. Dużym sukcesem biologów w naszym kraju była odbudowa populacji tego gatunku. Patrząc na zniszczenia nad brzegami naszej rzeki, można mieć wrażenie, że starania w ochronie populacji bobra wymknęły się spod kontroli. Zwierzęta, budując żeremia, wpływają na otaczający je ekosystem.

Ekolodzy uważają, że bobry należy chronić za wszelką cenę. Najważniejsza powinna być działalność edukacyjna. Oprócz tego miasto powinno zainteresować się problemem, gdyż skala zjawiska sięga już samego Lublina. Były już przypadki w Polsce, gdzie bóbr zaatakował i pogryzł człowieka.

Nad Bystrzycą skutki działalności bobrów widać gołym okiem. Powalone drzewa, pościnane młode drzewka i krzewy, czy okorowane gałęzie to właśnie skutek ich działań.

W jednym miejscu, na wysokości ul. Janowskiej, powstał na środku rzeki zator spowodowany świeżo powalonym drzewem. Na korze widać ślady działalności bobrów sprzed kilku lat.

Zdjęcia przedstawiają zniszczenia drzewostanu nad Bystrzycą na wysokości os. Medalionów. Nawet duże drzewa są nadgryzione do połowy grubości pnia, co powoduje zagrożenie złamania ich przy silniejszym wietrze.