O sprawie pisaliśmy kilkakrotnie. Bogdan Szczerba, przedstawiciel lubelskiego stowarzyszenia Rom, został niesłusznie oskarżony o kradzież i płacenie fałszywkami w Biedronce. Wszystko zdarzyło się na początku października.
- Jeśli rzeczywiście doszło do zachowań noszących znamiona rasizmu, to wobec osób, które się tego dopuściły będą wyciągnięte konsekwencje – zapowiada Piotr Tymiński, rzecznik prasowy sklepów Biedronka. - Przepraszamy klienta za to, że w naszym sklepie doświadczył okoliczności, które odebrał, jako niewłaściwe i przykre dla niego. Nie tolerujemy żadnych przejawów rasizmu, ani innych form dyskryminacji. W naszej firmie nie ma przyzwolenia na jakiekolwiek zachowania naruszające normy społeczne. Na chwile obecną jest za wcześnie aby komukolwiek postawić zarzut niewłaściwego zachowania – zaznacza Paweł Tymiński.
Bogdan Szczerba złożył już doniesienie na policję.
– Wszczęliśmy postępowanie w sprawie znieważenia osoby z powodu jej przynależności rasowej – usłyszeliśmy od Jaceka Deptusia, oficera prasowego lubelskiej policji. Publiczne znieważenie z powodu przynależności etnicznej narusza nietykalność osoby. Grozi za to do trzech lat pozbawienia wolności.
Sprawa trafiła też w ręce Helsinskiej Fundacji Praw Człowieka.
– W tym wypadku mamy do czynienia z ohydną formą rasizmu. Romowie to grupa najbardziej dyskryminowana w Polsce. Spotykają się z niechęcią z ze strony sąsiadów, skinheadów, urzędników miejskich i wielu innych grup – stwierdził Piotr Choroś z fundacji Homo Faber. - Słusznie, że Rom postanowił tę sprawę nagłośnić. Prawdopodobnie ta sytuacja jest podszyta rasizmem – dodał Marcin Kornak, prezes stowarzyszenia antyfaszystowskiego "Nigdy więcej".
Czytaj też:
Lublin: Rasizm w BiedronceMETA nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?