Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Biało-czerwone barwy eksponujemy coraz częściej i coraz chętniej

Redakcja
Trzy pierwsze majowe dni – to prawie inwazja narodowych barw. Ale dziś pojawiają się one już nie tylko na gmachach administracji rządowej i budynkach samorządu terytorialnego.
Materiał Dziennikarza Obywatelskiego

Widać je także na małych sklepikach i średnich sklepach, na wielkich marketach, na placówkach kulturalnych, kawiarniach, restauracjach i pubach. Nieporównywalnie częściej powiewają też zatknięte na prywatnych domach, kamienicach, balkonach wieżowców z wielkiej płyty, na segmentach. Widać je nawet na samochodach, motocyklach i rowerach.

Świadomość nasza, jako obywateli Rzeczypospolitej Polskiej, zmienia się gruntownie. Kiedyś, w czasach PRL-u, raczej mniej chętnie wywieszaliśmy naszą flagę, niesłusznie często utożsamiając ją ze zniewalającym ustrojem. Ze zdziwieniem patrzyliśmy, jak Amerykanie, Kanadyjczycy, Francuzi czy Duńczycy zdobią swoje domy i ulice narodowymi barwami, jak bardzo są z nich dumni. Może nawet dziwiliśmy się, widząc w ich sklepach najprzeróżniejsze gadżety właśnie w narodowej symbolice? A może podświadomie zazdrościliśmy im?

Ale teraz jest już inaczej. Co najmniej dwa razy do roku – w okresie czterech świąt majowych oraz Dnia Niepodległości - zakłady szyjące flagi państwowe nie mogą nadążyć z realizacją zleceń. Zamówień na flagi, proporce, szturmówki i różnego rodzaju emblematy w biało-czerwonych barwach, z białym orłem w koronie jest z każdym rokiem coraz więcej. A na ulicach rezultat takiego podejścia do narodowej symboliki też jest świetnie widoczny.

Bo te barwy: Biała i Czerwona, ten Orzeł – jednoczą nas wszystkich. Nie tylko w trakcie manifestacji i różnych uroczystości politycznych czy religijnych, ale także na imprezach sportowych i kulturalnych – wszędzie tam, gdzie są Nasi, gdzie odnoszą oni sukcesy, a czasem doznają porażek, gdzie reprezentują nas wszystkich – Polskę! Ze szczególną jednak estymą odnosimy się do tej symboliki z dala od Macierzy, gdy w obcych dalekich krajach patrzymy na tę Biel i Czerwień, na tego naszego piastowskiego Orła.

Wczoraj, 2 maja, w rocznicę zatknięcia w 1945 roku przez polskiego żołnierza naszej biało-czerwonej na gmachu Reichstagu, w Dniu Flagi Rzeczypospolitej Polskiej Prezydent RP Bronisław Komorowski podpisał nowelizację ustawy, zgodnie z którą godło państwowe na strojach reprezentacji kraju, reprezentacji olimpijskiej i paraolimpijskiej będzie obowiązkowe. I dobrze się stało, iż osoba piastująca najwyższą godność w państwie w ten właśnie sposób zareagowała na pamiętny, na szczęście jedyny, występ naszych piłkarzy bez orzełka na piersi w meczu z reprezentacją Włoch. Prezydencka inicjatywa ustawodawcza została poparta przez lewą i prawą stronę ław poselskich, a taka jednomyślność, jak wiadomo, niezbyt często zdarza się na ul. Wiejskiej.

Od 1295 roku, a więc od momentu, gdy król Polski Przemysław II umieścił białego orła na czerwonym tle i uznał to połączenie za symbol swego kraju i wszystkich Polaków, ten królewski ptak w złotej koronie towarzyszy nam w najbardziej doniosłych momentach naszej historii. Ale czy wiemy jak, kiedy i gdzie stosować tę symbolikę?

Obowiązująca flaga Rzeczypospolitej Polskiej jest prostokątem o stosunku boku pionowego do poziomego, jak 5:8, podzielonym na dwa poziome pasy: biały (u góry) i czerwony (u dołu). Niezmiernie ważne są również same barwy, a właściwie odcienie bieli i czerwieni, które obecnie określane są w bardzo skomplikowany sposób za pomocą tzw. współrzędnych trójchromatycznych. Kolor biały na fladze polskiej przypominać ma bardziej kolor „srebrnobiały” („szary”) niż „biały” („śnieżnobiały”). Czerwień zaś miała początkowo odcień karmazynu. Później zastąpiono go cynobrem, aby dziś znów powrócić do wersji pierwotnej.

Flagi wywieszane w naszych oknach czy na balkonach są bardzo różne zarówno pod względem rozmiarów, jak i kolorystyki. Różny jest także sposób ich mocowania. Przyczepianie bowiem, na przykład, bezpośrednio do parapetu okna, tak aby zwisały poziomo, nie jest wskazane. Nieprawidłowe jest również pionowe wieszanie barw narodowych na ścianie budynku. W tym przypadku nie wystarczy bowiem pamiętanie, żeby biel była z lewej, a czerwień z prawej strony osoby patrzącej na nie. Flaga zwieszona w dół powinna być przymocowana do masztu lub proporca, a ta przy oknie – winna być koniecznie przytwierdzona do drzewca.

Jest także flaga dodatkowo z godłem państwowym pośrodku białego tła. Tę niektóre osoby wywieszają chętniej, uważając, że jest ładniejsza. Jednakże używana jest ona jedynie w charakterze bandery i przysługuje wyłącznie polskim placówkom dyplomatycznym, portom, lotniskom oraz statkom handlowym. Może ją używać również wojsko, ale jedynie poza granicami kraju lub w kontaktach z zagranicą.

Nie ma szczegółowych wskazówek co do wywieszania barw narodowych. Przepisy mówią tylko o tym, że symbolom polskim należy się cześć i szacunek, a płótno nie może być pomięte, pobrudzone czy postrzępione lub dziurawe. Nie powinny być również wystawione na działanie ekstremalnych warunków pogodowych, takich jak wichury, zamiecie śnieżne czy ulewne deszcze. Flaga nie może dotykać podłogi, ziemi, burku lub wody. Nie może być na niej żadnych rysunków, znaków, obrazków, napisów czy nawet pojedynczych liter. A na otwartym powietrzu powinna być eksponowana wyłącznie od świtu do zmroku, zaś w nocy należy ją podświetlać. A ten ostatni szczegół jest przeważnie pomijany w praktyce zarówno przez osoby prywatne, jak i przez instytucje państwowe.

Art. 5 pkt. 2 Ustawy o godle i barwach mówi, że „Każdy ma prawo używać barw Rzeczypospolitej Polskiej, w szczególności w celu podkreślenia znaczenia uroczystości, świąt lub innych wydarzeń”. Oznacza to, że nie tylko dla podkreślenia podniosłości świąt państwowych możemy je wywieszać. Nie należy jednak przesadzać z częstotliwością, aby święto odróżniało się od dnia powszedniego i aby flaga narodowa nie spowszedniała.

Pod względem częstotliwości wywieszania flagi narodowej mieszkania i domy prywatne powinny raczej brać pod uwagę większe święta, choć mogą zwiększyć ich ilość, nie ograniczając się jedynie do tych majowych i listopadowych. Można bowiem rozwieszać flagi dla podkreślenia ważnych wydarzeń naszego życia prywatnego, jak to robi się w innych krajach.

Wszystkie niuanse dotyczące wyglądu naszych narodowych barw utrwalonych na płótnie czy na papierze precyzuje „Ustawa o godle, barwach i hymnie Rzeczypospolitej Polskiej oraz o pieczęciach państwowych” z 31 stycznia 1980 roku.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto