Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Biała Podlaska: Daję tysiąc złotych i nas nie ma

Karolina Szubiela
Karolina Szubiela
Właśnie tymi słowami 23-letni pasażer peugeota chciał przekonać policjantów z bialskiej drogówki do puszczenia jego i koleżanki wolno. Mężczyzna chciał pomóc kierującej autem dziewczynie, która nie miała dokumentów pojazdu i ubezpieczenia. Zamiast tego skończył w areszcie i to z wysoka grzywną.

W środę, parę minut po północy w Białej Podlaskiej przy ul. Zamkowej policjanci zatrzymali osobowe audi do rutynowej kontroli. Okazało się, że 23-letnia kobieta prowadząca auto nie miała dowodu rejestracyjnego pojazdu i obowiązkowego ubezpieczenia OC. Zatrzymana tłumaczyła, że zapomniała zabrać dokumenty z domu.

Policjanci poprosili kobietę o dostarczenie brakujących dokumentów. I jak twierdzą, sprawa skończyłaby się na pouczeniu, gdyby nie "wyskok" pasażera audi

Mężczyzna nie grzeszył cierpliwością, więc podszedł do policjanta i zaproponował mu 1000 złotych łapówki w zamian za odstąpienie od kontroli. Nie zrezygnował mimo upomnień, że przekupstwo jest przestępstwem. Naciskał mówiąc: „Daję 1000 zł i nas nie ma”.

Niecierpliwy pasażer trafił do policyjnego aresztu. Mężczyzna był trzeźwy. Rano został doprowadzony do prokuratury. Przyznał się do winy i dobrowolnie poddał karze 2 lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na 4 lata oraz grzywnie w wysokości 1500zł.

KSz

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto