Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Będą wspominać gminę ormiańską w Zamościu i jej znakomitych przedstawicieli. Uroczystości w sobotę

Bogdan Nowak
Bogdan Nowak
W ramach obchodów 655-lecia ustanowienia Arcybiskupstwa Apostolskiego Kościoła Ormiańskiego na Ziemiach Polskich zostaną zorganizowane w Zamościu okolicznościowe uroczystości. Zaplanowano je w sobotę (16 września). W programie m.in. wspólne zwiedzanie Starego Miasta i modlitwa. Potem odbędzie się koncert w wykonaniu Chóru Katedralnego Ormiańskiego we Lwowie. Bo jest o czym przypominać.

Pierwsi Ormianie przybyli do Zamościa pod koniec XVII wieku. Byli to m.in. Murat Jakubowicz z Kaffy (chodzi o Teodozję na Krymie) oraz ks. Krzysztof Kałast. To na ich ręce Jan Zamoyski, hetman, kanclerz wielki koronny oraz założyciela Zamościa, 30 kwietnia 1585 r. złożył przywilej zezwalający na osiedlenie się przedstawicielom tej nacji w granicach miasta.

Pod magnackimi skrzydłami ta społeczność mogła czuć się bezpiecznie. Ponadto, tak jak inni mieszczanie zamojscy, przybysze byli zwolnieni od podatków. Mogli też wybudować w Zamościu swoją świątynię.

Safian i kurdybany

Zamojska gmina ormiańska szybko stała się jednym z najdalej wysuniętych na zachód ośrodków osadniczych tego narodu. Rozwijała się znakomicie. W Zamościu powstała świątynia ormiańska p.w. Wniebowzięcia Bogarodzicy Marii Panny (dzisiaj stoi tam hotel Renesans). Najpierw była ona skromna, drewniana. Od 1623 r. zaczęto jednak gromadzić pieniądze na budowę kościoła murowanego. Prace budowlane ruszyły dwa lata później. Ostatecznie zakończono je podobno dopiero w 1654 r. Wtedy odbyła się konsekracja kościoła. Wiadomo, że w ołtarzu głównym świątyni umieszczono obraz Matki Boskiej Łaskawej „z sukienką aksamitną i złoconymi koronami”. Cieszył się on wielkim poważaniem wśród wiernych.

Jeszcze w 1589 r. Ormianie zamojscy otrzymali kolejne przywileje. Zezwolono im na „szynkowanie” miodu, wina i piwa. W mieście powstał też ormiański sąd oraz samorząd. Wybory do niego odbywały się raz w roku, w tzw. piątek wstępny wielkiego postu. Jednym z wójtów ormiańskich był słynący z bogactwa kupiec Warterys Kirkorowicz, który w 1634 r. przekazał ten urząd Gabrielowi Ariewowiczowi. Ormianie wybierali także swoich „egzektorów” podatków i szafarzy, pod opieką których znajdowały się kościelne fundusze.

Wiadomo, że w Zamościu działał także ormiański browar oraz warsztaty rzemieślnicze. Wyrabiano w nich m.in. safian (cienka, miękka skóra koźla lub barania), kurdybany (skóry garbowane i barwione, zdobiono je we wzory tłoczeniami, malowidłami lub m.in. złoceniami) oraz wysokiej jakości kobierce. Kwitło ormiańskie złotnictwo i miniatorstwo, czyli sztuka malowania miniatur m.in. na rękopisach i dawnych księgach. Powstawały wówczas prawdziwe arcydzieła. Kwitła plastyka ornamentalna.

Bogaci kupcy

W XVII w. żyło w Zamościu ok. 300 Ormian (w 1678 r. stanowili 15 proc. mieszkańców miasta). Byli oni właścicielami 29 zamojskich kamienic. Początkowo przyjeżdżali głównie z Armenii i ówczesnej Turcji, a potem m.in. z Jazłowca i Kamieńca Podolskiego. Piastowali wiele ważnych „godności”. Niektórzy z nich byli profesorami Akademii Zamojskiej, burmistrzami, rajcami, zasiadali w miejscowym trybunale. Utrzymywali się jednak przede wszystkim z handlu, który prowadzili na wielką skalę. Wiadomo, że kupcy ormiańscy jeździli po towary w najdalsze zakątki Europy i Azji (ci z Zamościa często bywali w Lizbonie). Przywozili z wojaży jedwab, kilimy, futra, drogie kobierce, namioty, ale także biżuterię, broń i woły.

„Ormianie, Persowie, Grecy, Turcy do Korony wprowadzają: (…), kobierce jedwabne ze złotem, dywańskie, milihbasze, japrachły adziamskie, tureckie kilimy, tapezany, kiecze, dywdyki, derhy, pasy sekieskie, stambulskie, angurskie, kołdry, czemlety, muchajery, chustki, zawoje, rzędy, czapragi itd.” — czytamy w jednym z dokumentów z 1643 r.

Domyślamy się, że były to towary luksusowe, na których można było zbić ogromną fortunę. Niektórym to się udawało. Do najbogatszych kupców ormiańskich należeli w Zamościu: Abram i Warterys Kirkorowiczowie (pierwszy pozostawił po sobie zawrotny majątek wartości 900 tys. zł, drugi podobno dał córkom w posagu po 54 tys. zł; dla porównania — pod koniec XVI w. konia można było kupić za 20–22 zł), Sołtan Sachwelowicz czy Paweł Derbedroszewicz.

Znany był także Szymon Lehaci (urodził się w Zamościu w 1584 r., zanim wydany został przywilej Jana Zamoyskiego; nazywano go także Szymonem z Zamościa lub Zamojszczykiem). Na początku XVII w. wielokrotnie przemierzał on kupieckie szlaki Europy i Azji. Dotarł do Mołdawii, zwiedził Kair, Smyrnę, Jerozolimę, Stambuł i Rzym, gdzie został przyjęty na audiencji przez papieża Pawła V. „Notatki podróżne” Szymona Lehaci są cennym źródłem dla badaczy dziejów polskich Ormian.

Zdarzało się nawet, że zasłużeni zamojscy Ormianie dostawali tytuły szlacheckie. Tak się stało w przypadku Mikołaja Hadziejowicza, zdolnego dyplomaty, który ponoć skłonił Tatarów do zerwania sojuszu z Bohdanem Chmielnickim.

Zamość mógł pochwalić się także znakomitym kronikarzem pochodzenia ormiańskiego. Był to Zachariasz Arakiełowicz. Istnieją też zapiski, w których pojawiają się słynni awanturnicy pochodzenia ormiańskiego. Znany był np. niejaki Warterys Balejowicz, który rzucił się na miejscowego wójta z laską. Nie podobało mu się, że ten prosi o zaległe podatki.

Uroczystości

Pod koniec XVII i na początku XVIII w. wojny prowadzone przez Rzeczpospolitą ograniczyły możliwości handlu. Na krajowych traktach było coraz bardziej niebezpiecznie. Dlatego Ormianie stopniowo z Zamościa wyjeżdżali. Ich gmina podupadła, aż w 1738 r. została zlikwidowana. Większość Ormian w tym czasie wyjechała z miasta, inni się spolonizowali. Nie zapomniano o nich.

Przy ul. Łukasińskiego w Zamościu odsłonięto we wrześniu 2018 r. pomnik upamiętniający pobyt Ormian w tym mieście. Stanął on z inicjatywy J.E. Edgara Chazaryana, ambasadora nadzwyczajnego i pełnomocnika Republiki Armenii w Polsce, w miejscu, gdzie funkcjonowała kiedyś świątynia oraz cmentarz ormiański. Na pomniku znalazł się wizerunek św. Tomasza Apostoła oraz sylwetka nieistniejącego kościoła ormiańskiego w Zamościu.

16 września to właśnie tam rozpoczną się uroczystości. Tam o 16.30 zaplanowano przemówienia, powitania i wspólną modlitwę. Potem w programie występ Chóru Katedralnego Ormiańskiego we Lwowie „SAGHMOS”. Natomiast o godz. 18.30 na scenie przed zamojskim Ratuszem odbędzie się koncert muzyki ormiańskiej w wykonaniu zespołu Nay.

Patronat honorowy nad wydarzeniem objęła Ambasada Republiki Armenii w Polsce. Gościem honorowym będzie natomiast m.in. J.E. Biskup Markos Howhannisjan, prymas Apostolskiego Kościoła Ormiańskiego w Polsce.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maturzyści zakończyli rok szkolny. Czekają na nich egzaminy maturalne

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Będą wspominać gminę ormiańską w Zamościu i jej znakomitych przedstawicieli. Uroczystości w sobotę - Zamość Nasze Miasto

Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto