Przed odejściem z pracy Andrzej K. bronił członków zorganizowanych grup przestępczych. Oskarżył go jeden z byłych klientów. Zeznał, że prawnik nakłaniał go do zdobycia fałszywych zaświadczeń o zatrudnieniu.
Dokumenty pokwitowane przez lekarza miałaby przekonać sąd, by pozostawić przestępcę na wolności. Sąd w Sandomierzu uznał, że Andrzej K. nie popełnił przestępstwa. W piątek prokuratura wyśle do sądu zapowiedz złożenia apelacji.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?