1 maja w Lublinie. Gorzkie słowa w Święto Pracy
- Patrząc na to, co dzieje się w naszym kraju: umowy śmieciowe, emigracja za pracą i podziały społeczne, polski robotnik nie ma co świętować - oceniał Henryk Bącal, wice przewodniczący rady miejskiej SLD w Lublinie. - Już od 125 lat ludzie lewicy upominają się 1 maja o godność pracy. Muszę przyznać, że tegoroczne obchody są wyjątkowe z kilku powodów. Jednym z nich jest fakt, że wypadają w przeddzień wyborów do Parlamentu Europejskiego i w 10 rocznicę przystąpienia Polski do UE. W tym roku wypada również 15-lecie powstania SLD - wspominał na czwartkowym wiecu Henryk Bącal.
Nie obyło się bez gorzkich podsumowań. - Ludzie umierają w kolejkach do lekarza, szkoły i szpitale to fabryki gdzie rządzi zysk, a nie człowiek. Ponadto nie jesteśmy w stanie powstrzymać fali emigracji za pracą a polscy pracodawcy coraz częściej oferują swoim pracownikom skandaliczne umowy śmieciowe. Dlatego też mówimy "nie" systemowi wprowadzonemu po 1989 roku, który zamienia życie mieszkańców w piekło! - mówił Henryk Bącal.
Na zakończenie uroczystości, przedstawiciele partii oraz związków zawodowych złożyli kwiaty na płycie Pomnika Nieznanego Żołnierza.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?