Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zwycięstwo SPR AZS Pol Lublin nad Piotrcovią Piotrków Trybunalski 30:23 (ZDJĘCIA)

Krzysztof Nowacki
Trzeci mecz ćwierćfinału play-off nie pozostawił złudzeń, który zespół zasłużył na awans do następnej rundy. Szczypiornistki SPR AZS Pol Lublin pokonały Piotrcovię Piotrków Trybunalski 30:23, prowadząc już w 52 minucie różnicą dziesięciu bramek. W półfinale rywalem zespołu trenera Edwarda Jankowskiego będzie Łączpol Gdynia. Pierwsze spotkania w najbliższy weekend na Pomorzu.

Bohaterkami lubelskiej drużyny zostały Kristina Repelewska (wybrana po meczu przez trenera gości Roberta Nowakowskiego najlepszą zawodniczką SPR) oraz Anna Baranowska. Obie zagrały znakomite zawody w drugiej części meczu. Repelewska rzuciła w tym okresie dziewięć bramek, a Baranowska niemal zamurowała bramkę. Brawa należą się jednak całej drużynie, która stanęła na wysokości zadania i nie powtórzyła błędów sprzed dwóch tygodni, gdy niespodziewanie przegrała z piotrkowiankami jednym trafieniem.

Zanim jednak Repelewska wstrzeliła się w bramkę Piotrcovii, w pierwszej połowie miała z tym problemy i w 16 min trener zdjął ją z boiska. - Ta zmiana sprawiła taki zimny prysznic w myślach. Trener zmobilizował mnie w szatni, a Iza Puchacz doskonale tworzyła mi akcje do wykończenia. Bez jej pomocy nie miałabym szans na tyle bramek - mówi "Krista".

Baranowska na placu gry pojawiła się w 18 min i jeszcze przed przerwą dała próbkę tego, co kibice, a przede wszystkim zawodniczki Piotrcovii doświadczyły w drugiej połowie.

Lublinianki bardzo dobrze rozpoczęły spotkanie i w 7 min prowadziły 4:0. Chwilę później za odrabianie strat wzięła się liderka Piotrkowa Agata Wypych (na nią trener Jankowski wskazał jako najlepszą zawodniczkę drużyny przeciwnej). Zdobyła cztery bramki z rzędu i po kwadransie gry SPR prowadziło tylko 6:5. Pod koniec tej części Wypych została wyłączna z gry ofensywnej przez indywidualne krycie Kamili Skrzyniarz.

Do przerwy lublinianki wygrywały 15:13, a mankamentem były głównie błędy techniczne. W tym okresie SPR popełnił ich aż czternaście. Na szczęście po zmianie stron, nastąpiła również zmiana i w tym elemencie. - Naszym założeniem na drugą połowę było rozłożenie gry na obydwie połówki. Poza tym Ania Baranowska superbroniła i to zadecydowało o wygranej - uważa Repelewska.

Jeszcze w 38 min Piotrcovia przegrywała tylko jednym trafieniem - 15:16, ale kolejne dziesięć minut lublinianki wygrały 9:1 i po bramce Repelewskiej w 48 min SPR miało już bezpieczną przewagę (25:16). W drugiej połowie żadnej bramki nie rzuciła już Wypych. Ciężar gry wzięła na siebie Inna Krzysztoszek, ale często była powstrzymywana przez Baranowską. Najlepsze wrażenie po sobie pozostawiła golkiperka Piotrcovii Beata Kowalczyk, która w całym meczu wybroniła kilka setek i to dzięki niej tak długo piotrkowianki miały nadzieje na korzystny rezultat.
Przed SPR teraz dwa wyjazdowe mecze z Łączpolem Gdynia.

SPR AZS Pol Lublin - Piotrcovia Piotrków Tryb. 30:23 (15:13)
Widzów: 900
Sędziowali: Marek Majka z Gliwic i Grzegorz Wojtyczka z Chorzowa
SPR: Jurkowska, Baranowska, Mieńko - Repelewska 10, Majerek 5, Puchacz 4, Marzec 3, Wojtas 3, Mihdaliova 2, Kucińska 1, Skrzyniarz 1, Danielczuk 1, Wilczek, Wojdat. Kary: 10 min. Trener: Edward Jankowski.
Piotrcovia: Kowalczyk, Skura - Wypych 6, Krzysztoszek 5, Dąbrowska 3, Szafnicka 2, Rol 2, Mijas 2, Kopertowska 2, Gleń 1, Podrygała, Szczecina. Kary: 8 min. Trener: Robert Nowakowski.

Anna Baranowska (bramkarka SPR AZS Pol)
W ostatnim meczu nie grałam w ogóle, w poprzednim tylko chwilę. Teraz udało mi się dobrze wejść w mecz i odbiłam kilka piłek. Zresztą kilka pod rząd, powiem nieskromnie, i te interwencje uspokoiły nieco dziewczyny. Pozwoliły im na rozsądniejszą grę w ataku. Wystarczy kilka dobrych interwencji bramkarek, aby uruchomić kontrę. W następnych meczach postaramy się odbijać jeszcze więcej piłek.

Izabela Puchacz (rozgrywająca SPR AZS Pol)
Myślę, że popełniłyśmy za dużo podstawowych błędów, ale nie dałyśmy sobie wyrwać zwycięstwa. Wiedziałyśmy, że ten mecz musimy rozstrzygnąć na swoją korzyść. Gra zespołowa polega na tym, że gdy jednej nie idzie, wchodzi koleżanka i robi wszystko aby zagrać jak najlepiej. I to funkcjonowało, w bramce i na pozostałych pozycjach. Świetnie włączyła się Kristina, uzupełniałyśmy się i to było widać.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto