Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

„Zwierzątka, małe zwierzenia”: Wielki ubaw [Relacja za akredytację]

wojtas
wojtas
wojtas
„Zwierzątka, małe zwierzenia” w reżyserii Pawła Passiniego rozbawią każdego brzdąca, a i rodzica nie pozostawią smutnego. Ale nie tylko o dobrą zabawę tu chodzi. Przeczytaj recenzję spektaklu.

Recenzja powstała w ramach akcji "Relacja za akredytację". Dziękujemy!


Boisz się? Trudno ci czasem dogadać się ze znajomymi? A może chciałbyś samotnie poleżeć na leśnej polanie? Nie martw się, zwierzęta też tego potrzebują. Poza tym czasem się kłócą, ale szybko godzą. Walczą, ale nikomu nie dzieje się krzywda. I w ogóle mają mnóstwo śmiesznych problemów.

Spektakl Passiniego ogląda się jak wydłużony skecz grupy Mumio. Postacie są przesiąknięte absurdem i groteską. Dialogi, pozornie nieskładne, układają się w obraz leśnego życia. A przecież wiadomo, że od leśnego życia już tylko krok do życia ludzi.

„Zwierzątka...” spodobają się dzieciakom, bo jest tu śmieszny i głupkowaty zając. Szarak o niebieskim futrze co chwila wplątuje się w jakieś kłopoty – być może to przez karykaturalnie długie uszy. Na szczęście ma przyjaciół, którzy zawsze są gotowi mu pomóc: niedźwiedzia, wiewiórkę i jeża. Jest też stara sowa, pies i ryś, ale oni już nie są aż tak przyjacielscy. Kostiumy zwierzątek są wspaniałe! Jakby żywcem wyciągnięte z kreskówek. Noszący je aktorzy przestają być ludźmi, a stają się postaciami, które grają. Ale to wersja dla dzieci.

Starsi mogą nauczyć się od śmiesznych zwierzaków wielu przydatnych rzeczy. Leśni mieszkańcy zawsze potrafią się dogadać. Kiedy zając potrzebuje pomocy, to ją dostaje. Kiedy niedźwiedź z wiewiórką chcą walczyć z psem, to w końcu dochodzą do wniosku, że „po co?”. Raz jeż i spółka zorganizowali manifestację w lesie i wykrzykiwali swoje hasła. Po chwili nikt nie wiedział o co walczą i dlaczego w ogóle protestują. Skąd my to znamy?

Spektakl można też oglądać dla samego oglądania. Nie trzeba się zagłębiać w ukryte znaczenia, których notabene jest mnóstwo. Nie tylko kostiumy są świetne. Scenografia w kilka sekund przenosi nas do bajkowego lasu. Muzyka (momentami podobna do tej ze skeczów Mumio) idealnie buduje atmosferę. Piosenki bardzo szybko i na długo wpadają w ucho. A rapujący zając i pies grający na harmonijce to mistrzostwo!

scenariusz i reżyseria: Paweł Passini
udział biorą: Dariusz Jeż - Niedźwiedź, Marcin "Kabat" Kowalczuk - Mysz, Słoń, Joanna Lewicka - Puchacz, Agata Meilute - Ryś, Sean Palmer - Zając, Paweł Passini - Borsuk, Maria Porzyc - Misia, Elżbieta Rojek - Jeż, Katarzyna Tadeusz - Wiewiórka, Maciej Wyczański - Pies.
światła: Marcin "Kabat" Kowalczuk
muzyka: Paweł Passini, Marcin "Kabat" Kowalczuk
projekcje: Maria Porzyc
kostiumy: El Bruzda


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto