Związek Nauczycielstwa Polskiego: Nauczyciele walczą o podwyżki

- Walczymy o przyszłość swoją i naszych dzieci. Na pewno się nie poddamy. Jeżeli rząd nie zrezygnuje z wprowadzenia zmian, zorganizujemy kolejne protesty, akcje. Możliwe, że również podczas egzaminów maturalnych - zapowiedziała Celina Stasiak, przewodnicząca lubelskiego oddziału ZNP tuż przed wyjazdem do Warszawy.

W sobotę po godzinie 7 rano z ul. Akademickiej w Lublinie wyjechały dwa autokary. Około 50 związkowców z lubelskiego ZNP dołączyło do warszawskiej manifestacji. Szacowano, że udział w niej weźmie ok. 100 tys. osób. Później policzono, że ulicami stolicy przeszło tylko 15 tys. związkowców. Nauczyciele skarżą się m.in. na brak podwyżek czy redukcje etatów. Za to ostatnie obarczają winą reorganizację podstaw programowych.

W mediach wrze. Nauczycielom wypomina się, że to właśnie oni od 2008 do 2012 r. byli jedyną grupą pracowników budżetówki, której wzrastały pensje. Emocje wywołuje też redukcja etatów w szkołach, która może wynikać ze zmniejszającej się liczby uczniów. W Lublinie w ciągu minionych 10 lat ubyło ich 22 tysiące.

Bojkot protestu. "Związek Nauczycielstwa Polskiego fałszuje rzeczywistość"

Związek Miast Polskich jeszcze przed manifestacją nawoływał nauczycieli do nieuczestniczenia w proteście. - Fałszywe są używane przez ZNP argumenty, że samorządy gmin, miast i powiatów postulowały zmiany w Karcie nauczyciela z powodu szukania oszczędności niezbędnych w wyniku nadmiernego zadłużenia jednostek samorządowych. To nieprawda! - czytamy w odezwie ZMP przygotowanej na tę okazję.

Na nauczycielach suchej nitki nie zostawili też nasi internauci, którzy gorąco komentowali ich sobotni wyjazd na manifestację. - Po odliczeniu wakacji, ferii, dni nauczyciela, wszystkich przedłużonych weekendów itp., wy praktycznie pół roku nie pracujecie! tylko bierzecie kasę! jeszcze wam mało? - czytamy w komentarzach. - Nie zazdroszczę nauczycielom, bo użeranie się z młodzieżą jest średnią przyjemnością - napisał kolejny internauta. - Dlatego gros z nich prowadzi zajęcia "po łebkach", aby jakoś przetrwać dniówkę - ripostował inny.

MEN się ugina

W sobotę Związek Nauczycielstwa Polskiego wręczył w MEN petycję ze swoimi postulatami. Okazuje się, że są sprawy, w których rząd i nauczyciele mogą dojść do porozumienia. Rozmowy na ten temat zaplanowano na 26 listopada.