Przed zespołem dwa ostatnie mecze, u siebie z Wandą Kraków i na wyjeździe z Kaskadem Równe. I na tym skupiają się teraz zawodnicy. To nie oznacza, że wygrana w Ostrowie przeszła bez echa. Triumf lublinian zwiększył zainteresowanie klubem sponsorów i żużlowców chętnych zasilić szeregi Lubelskiego Węgla w przyszłym sezonie.
Żużel: Lubelski Węgiel KMŻ-Lubawa Litex Ostrów Wlkp. 49:40. Awans na wyciągnięcie ręki
- Już od dwóch lat rozmawiamy z kilkoma zawodnikami, którzy podkreślali, że chcą jeździć w Lublinie, ale tylko w pierwszej lidze. Powoli zaczynają stukać do naszych drzwi. Po tym, co stało się w niedzielę, pojawiło się trochę nowych możliwości jeśli chodzi o sponsorów i zawodników. Ten sukces niesie wiarę u wielu ludzi, że rzeczywiście może być dobrze. Klub, który awansuje do pierwszej ligi, jest łakomym kąskiem, ale na razie proszę wszystkich, żeby skoncentrowali się przede wszystkim na swojej pracy - podkreśla Sprawka.
W gronie zawodników przymierzanych do startów w KMŻ w pierwszej lidze są m.in. wychowankowie lubelskiego klubu: Daniel Jeleniewski (obecnie Orzeł Łódź) i Dawid Stachyra (Lotos Gdańsk). Obaj często w tym sezonie pojawiali się na lubelskim stadionie przy okazji zawodów.
Na torze zwycięstwo wywalczyli żużlowcy, ale duży udział w sukcesie miał trener Grzegorz Dzikowski, który lubelski zespół objął w trakcie rozgrywek. W najtrudniejszym momencie, gdy drużynie kompletnie nie szło i wydawało się, że sezon zostanie spisany na straty, Dzikowski podjął się trudnego zadania. Umiejętnie poukładał wszystkie "klocki" i w drugiej części sezonu mieliśmy już inny zespół. Prezes KMŻ potwierdza, że szkoleniowiec zdał egzamin. - Wspólnie tworzymy ten team. Robiliśmy wszystko, aby pan Grzegorz dobrze się u nas czuł. Nigdy wcześniej ze sobą nie współpracowaliśmy, ale zaufaliśmy sobie i co istotne, chyba dobrze czujemy się ze sobą w tej pracy - uważa Sprawka.
Na razie jednak za wcześnie, aby mówić o przyszłości trenera w Lublinie. - Nie rozmawialiśmy jeszcze o tym. Sprawą dla nas najważniejszą w tej chwili jest dokończenie sezonu - dodaje prezes KMŻ.
Mariusz Fierlej nie pojedzie przeciwko KMŻ
W niedzielę ostatni ligowy mecz na stadionie przy Al. Zygmuntowskich. Do Lublina przyjedzie Wanda Kraków, która w pierwszej rundzie niespodziewanie wygrała u siebie z KMŻ aż 54:36.
Przed tygodniem Lubelski Węgiel wypożyczył do Krakowa Mariusza Fierleja. Żużlowiec po kilku latach przerwy wrócił do startów na żużlu. Kilka tygodni temu odnowił licencję i podpisał kontrakt z KMŻ. Nie miał jednak szans na wywalczenie miejsca w podstawowym składzie i na koniec sezonu przeszedł do słabszej drużyny. W debiucie w barwach Wandy Fierlej wywalczył 13 punktów (2,3,2,3,3). Dzięki jego postawie gospodarze wygrali z Kaskadem Równe 48:40.
W niedzielnym meczu z Wandą lublinianie chcą zdobyć punkt bonusowy. Mariusz Fierlej tego zadania im nie utrudni. - Wypożyczając go do Krakowa zastrzegliśmy sobie, że nie może jeździć w spotkaniu z naszą drużyną - tłumaczy prezes KMŻ Dariusz Sprawka.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?