To był prawdziwym żużlowy maraton. Turniej trwał 3,5 godziny. Do końca dotrwała tylko garstka najwytrwalszych kibiców. Pozostałych ze stadionu przegonił chłód, a z niską temperaturą nie radziła sobie także maszyna startowa, która odmawiała posłuszeństwa, przez co starty były kilkakrotnie powtarzane.
Zawody były okazją do podziękowania drużynie za wywalczenie awansu do pierwszej ligi. Dlatego rozpoczęto je od przemówień i pamiątkowych pucharów dla zawodników, trenera, głównego sponsora oraz honorowego prezesa KMŻ Zbigniewa Wojciechowskiego. W stawce zawodów byli m.in. zawodnicy, którzy są przymierzani do lubelskiej drużyny na przyszły sezon.
Jazda po lubelskim torze nie należała do przyjemnych. Po opadach deszczu tor krył w sobie wiele pułapek i w konsekwencji z jego nawierzchnią zapoznali się Karol Baran, Maciej Kuciapa i Mateusz Borowicz, którego z toru zabrała karetka. Baran po upadku w swoim pierwszym starcie i defekcie w drugim wycofał się z zawodów.
Zwycięzca turnieju Patryk Malitowski jest zawodnikiem Sparty Wrocław, ale w tym sezonie jeździł w Lubelskim Węglu w roli "gościa" i miał swój udział w awansie. W pierwszym starcie na ostatnich metrach wyprzedził niespodziewanie Jeleniewskiego, a jedynej porażki doznał na koniec zawodów ze Stachyrą.
Z żużlowców KMŻ najlepszy był Paweł Miesiąc, który zgromadził 10 punktów i zajął piąte miejsce.
WYNIKI TURNIEJU
1. Patryk Malitowski (Wrocław) 14 (3,3,3,3,2), 2. Dawid Stachyra (Gdańsk) 13 (1,3,3,3,3), 3. Dawid Lampart (Rzeszów) 11+3 (3,d,3,2,3), 4. Daniel Jeleniewski (Łódź) 11+2 (2,3,2,3,1), 5. Paweł Miesiąc (Lublin) 10 (2,2,1,2,3), 6. Mariusz Puszakowski (Lublin) 9 (0,3,2,3,1), 7. Stanisław Burza (Równe) 8 (3,1,1,0,3), 8. Maciej Kuciapa (Rzeszów) 8 (3,w,2,2,1), 9. Tomasz Rempała (Równe) 8 (1,2,3,1,1), 10. Mateusz Łukaszewski (Lublin) 8 (1,1,1,3,2), 11. Marcin Rempała (Opole) 8 (2,1,2,2,1), 12. Tomasz Piszcz 5 (1,2,1,1,0), 13. Matej Kus 4 (2,2,0,d,d), 14. Mikołaj Curyło (Bydgoszcz) 3 (d,t,0,1,2), 15. Mateusz Borowicz (Łódź) 1 (0,1,u), 16. Karol Baran 0 (w,d).
Patryk Malitowski (Sparta Wrocław):
Tor mi pasował, chociaż przed zawodami trochę się obawiałem, bo wyszło naprawdę dużo wody. Ja w Lublinie już jeździłem, więc mniej więcej wiedziałem, czego się spodziewać. W pierwszym biegu pokonałem Daniela Jeleniewskiego i byłem wtedy pewny, że jestem szybki. Szkoda, że nie wygrałem z kompletem punktów, ale to moja pierwsza wygrana w karierze, więc to dla mnie bardzo miły moment.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?