Żółw był odwodniony, zmaltretowany, a w jego skorupie właściciel wywiercił otwory. Przeciągnął przez nie sznurek, który służył mu za smycz do wyprowadzania żółwia. Do tej pory nie udało się odnaleźć człowieka, który tak brutalnie potraktował zwierzaka.
Żółw trafił do lubelskiego terrarysty, Bartłomieja Gorzowskiego. Pan Bartek zaopiekował się nim i wyleczył. Zwierzę trafi teraz do hodowczyni, która specjalizuje się w opiece nad tymi gadami.
- Zrobiłem wszystko, co w mojej mocy, aby żółw wrócił do zdrowia, choć niektóre defekty pozostaną na zawsze – mówi pan Bartek. Przyznaje, że do pełnego wyzdrowienia, gad potrzebuje kilku lat. – Jestem pewny, że w centrum rehabilitacyjnym dla zwierząt, gdzie w tym tygodniu trafi żółw, będzie czuł się dobrze – kwituje Gorzkowski.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?