Na ludzi prowadzących ustabilizowany tryb życia przestawianie zegarków nie działa najlepiej. Mogą oni potrzebować nawet kilku dni na dostosowanie się do nowych warunków. - Ludzie, którzy muszą przestawiać swój rytm dobowy mogą skarżyć się na złe samopoczucie, pogorszenie stanu zdrowia, czy depresje. Godzinne przesunięcie to w tym przypadku niewielka zmiana, ale może zostać odebrana przez organizm jako zaburzenie cyklu i dostarczyć stresu – mówi psycholog dr Marcin Florkowski.
W praktyce zmiana czasu oznacza, że będziemy spali o godzinę krócej. Powody do zadowolenia mają na pewno ci, którzy w nocy z soboty na niedzielę będą... pracować. – Akurat wypada mi dyżur. Kończę o 9 rano, ale w rzeczywistości będą w pracy nie 12, a 11 godzin. No, chyba, że mój zmiennik zapomni przestawić zegarka – śmieje się pan Wiesław.
Czujność muszą zachować ci, którzy w trakcie zmiany czasu zamierzają podróżować.
Jak poinformowało PKP, tej nocy niektóre pociągi mogą przyjeżdżać do celu z drobnymi opóźnieniami. Przestawienie zegarków nie powinno mieć z kolei wpływu na kursowanie autobusów PKS.
Do zmiany czasu szykuje się też lubelskie MPK.
Autobusy nocne, podobnie jak w każdy weekend, cztery razy odjadą spod poczty głównej. Ostatnie z nich wyruszą o godz. 3.30 według nowego czasu. – Będziemy jeździć normalnie, wykonamy wszystkie kursy. Ci, którzy zapomną o przestawieniu zegarków mogą czuć się bezpiecznie – zapewnia Weronika Opasiak, rzeczniczka MPK.
Zmianę czasu stosuje się w około 70 krajach na całym świecie. W Europie nie robi tego tylko Islandia.
Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?