- Wszystko wskazuje na to, że mężczyzna sam zaprószył ogień, paląc papierosy – wyjaśnia Michał Badach z lubelskiej straży pożarnej. – Był niepełnosprawny i praktycznie nie mógł się samodzielnie poruszać. Jego żona wyszła na pół godziny po zakupy. Kiedy wróciła, w mieszkaniu już szalał pożar.
Płomienie zajęły łóżko i stojący nieopodal fotel. Ogień nie przeniósł się do pozostałej części kamienicy i pozostali lokatorzy kamienicy nie zostali ranni. Po początkowej ewakuacji wrócili do swoich mieszkań.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?