Zero punktów dla prezydenta

Europy w koszykówce kobiet. - To skandal, że o takich rzeczach dowiadujemy się z prasy. Karygodne jest również to, że zastępca dyrektora Kancelarii Prezydenta mówi otwarcie w gazetach, że miasto woli promować kulturę niż sport, nawet jeśli ten sport jest na najwyższym poziomie (wywiad z Michałem Krawczykiem ukazał się na naszych łamach - red.) - grzmią radni.

Na jednej konferencji nie zamierzają jednak poprzestać. Więckowski już zapowiedział zorganizowanie we wtorek posiedzenia komisji sportu (godz. 14), na którą chce zaprosić m.in. prezydenta Wasilewskiego, wiceprezydenta Włodzimierza Wysockiego oraz Krawczyka.

- To chore, że nie jesteśmy o takich rzeczach informowani. Komisja jest po to, aby zacząć mówić głośno o całej sprawie. Chcemy usłyszeć zadowalające nas odpowiedzi. Straszne jest to, że nie zostały nawet podjęte jakiekolwiek próby negocjacji, osiągnięcia porozumienia. Takich rzeczy nie można zamiatać pod dywan! - oburza się Więckowski.

Przy okazji radny przytacza niedawno opublikowane statystyki jednego z ośrodków badawczych. - To proste wyliczenia. Ukazują, że udział sportu w promocji Lublina to 34%, reszta gałęzi odgrywa dużo mniejszą rolę, kultura np. tylko 10% - przedstawia wyniki Więckowski.

Adama Wasilewskiego bez pardonu atakuje też Nowak: - Prezydent udowodnił, że nie rozumie, na czym polega promocja miasta. Wielokrotnie afiszował się z potrzebami zwiększenia środków na nią, a tymczasem po raz kolejny udowadnia, że sport go nie interesuje. Owszem, postulował za Tour de Pologne, nawet po zeszłorocznym blamażu tej imprezy. Ale chwilę potem dał "czapę" dużo ważniejszej imprezie. Pan Wasilewski nie zdaje sobie sprawy, jaka jest ranga mistrzostw Europy, nie zna się na tym. Co gorsza, nie chciał zasięgnąć opinii rad-nych, nie dokonał żadnej analizy - wylicza prezydenckie po-tknięcia Nowak.

- Organizacja zawodów na takim poziomie to możliwość pokazania i promocji miasta. O tym chyba nikogo nie trzeba przekonywać. Zawody sportowe, zwłaszcza te rangi międzynarodowej, są w stanie ściągnąć dużo większą publikę niż inne imprezy. Dodajmy do tego, że wszystko transmituje telewizja i mamy fantastyczną okazję dać świadectwo tego, co naprawdę potrafimy na szeroką skalę - wtóruje Nowakowi Więckowski.

Mimo że ton obu radnych jest poważny, a zasób mocnych argumentów bardzo bogaty, obaj potrafili z humorem podejść do całej sytuacji. Zamówili bowiem dla prezydenta specjalną koszulkę z napisem "Do kosza z taką promocją. Wasilewski 0 pkt".

- Tylko proszę dobrze uchwycić te "punkty", bo pan prezydent pomyśli jeszcze, że nazywam go zerem - śmiał się chwilę przed wręczeniem nietypowego prezentu Nowak.

Prezydent Wasilewski koszulkę przyjął, choć do foto-grafii nie chciał pozować. Tak samo jak komentować podarunku. Po jego otrzymaniu szybko rozpoczął kolejne służbowe spotkanie.