Chłodnia kominowa, która w najbliższą sobotę po południu zniknie z powierzchni ziemi, została wzniesiona w połowie lat 50. ubiegłego wieku. Obiekt służył przez lata do przemysłowego schładzania wody w przyfabrycznej elektrociepłowni. Wykonana niedawno ekspertyza wykazała, że jeśli nie zostanie rozebrany może grozić zawaleniem.
Odpalanie ładunków wybuchowych będzie trwało zaledwie kilkanaście sekund. Poprzedzą je trzy donośne sygnały dźwiękowe (najpierw dwa długie, a następnie jeden krótki sygnał).
Dokładnej godziny akcji nie można określić. Moment zależny będzie od pogody (opady deszczu, kierunek wiatru) oraz prawidłowego zabezpieczenia terenu. Ze względów bezpieczeństwa w dniu przeprowadzania wyburzenia teren dawnej fabryki Daewoo Motor Polska będzie niedostępny dla osób postronnych.
Komin należy do elektrociepłowni Megatem EC-Lublin. - Jego wyburzenie w symboliczny sposób zamknie trwający od 10 lat proces unowocześniania zakładu, który pochłonął kilkadziesiąt milionów złotych - tłumaczy firma w oficjalnym komunikacie.
- W efekcie przeprowadzonych prac modernizacyjnych bezpieczeństwo energetyczne Lublina jest z naszej strony w pełni zapewnione, a do atmosfery niemal nie przedostają się szkodliwe związki chemiczne. W miejscu chłodni planujemy zorganizować tereny zielone, których bardzo brakuje w tej uprzemysłowionej części miasta - mówi Tadeusz Karczmarczyk, prezes Megatem EC-Lublin
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
