Zbędne, stare słupy szpecą Lublin. Kiedy znikną?

W ciągu ostatnich lat kilkukrotnie opisywano na łamach MM- ki ten problem. Artykuły te powoli przynoszą efekty. Część z kilkudziesięciu starych, często zardzewiałych lub rozsypujących się słupów zniknęła już z krajobrazu Koziego Grodu. Usunięto takie konstrukcje m. in. przy al. Warszawskiej, ul. Koncertowej, ul. Mackiewicza, al. Unii Lubelskiej, al. Kraśnickiej, ul. Cmentarnej, ul. Nałęczowskiej, al. Solidarności, ul. Lawinowej i wielu innych miejscach. W nielicznych przypadkach, jak np. przy ul. Związkowej po dokładnej analizie potrzeb danego miejsca przywrócono do użytkowania nieczynne od wielu lat słupy.

Niestety w stolicy województwa lubelskiego takich szpetnych pamiątek sprzed lat ciągle można odnaleźć bez trudu wiele. Tym razem postanowiłem przygotować lubelskiemu ratuszowi listę kolejnych miejsc, gdzie konieczne jest ich usunięcie. Powstały spis liczy dokładnie 11 lokalizacji, praktycznie na terenie całego miasta.

Znalazły się na nim: latarnia w pobliżu planowanego skrzyżowania ul. Woronieckiego i ul. Uhorczaka, dwie zniszczone latarnie pomiędzy ul. Nałkowskich i rzeką Bystrzycą, dwie zniszczone latarnie pomiędzy ul. Jana Pawła II i ul. Agatową, stary słup energetyczny przy ul. Walecznych, pięć starych słupów energetyczno-oświetleniowych przy ul. Węglarza (w dwóch różnych lokalizacjach), stary słup energetyczny na placu zabaw w pobliżu ul. Milenijnej, stary słup energetyczny w pobliżu ul. Morwowej, stary słup energetyczny przy ul. Koryznowej, cztery zniszczone betonowe latarnie na parkingu przy al. Kompozytorów Polskich oraz sześć zniszczonych starych latarni przy ul. Działkowej.

Listę powyższych miejsc, wraz z dokładnymi lokalizacjami przekazałem do wiadomości Urzędu Miasta w Lublinie pod koniec października. Jednak zanim słupy te zostaną przez miasto usunięte, najpewniej upłynie sporo czasu.

Przedmiotowe pozostałości po sieciach elektroenergetycznych nie należą i nie należały również w przeszłości do miejskiej sieci oświetlenia drogowego utrzymywanego przez PGE Dystrybucja S.A. na zlecenie Gminy Lublin. – zaznaczył na wstępie Karol Kieliszek z biura prasowego lubelskiego ratusza

Zarząd Dróg i Mostów nie posiada urządzeń oświetlenia drogowego do usunięcia ze względu na stan techniczny, jak również nie pozostawia pozostałości w przypadku realizacji inwestycji wymagającej jego przebudowy. – dodaje miejski urzędnik

Jednakże wskazywane przeze mnie słupy bezsprzecznie znajdują się na terenach należących do Gminy Lublin. Stanowią one także tzw. infrastrukturę porzuconą, czyli taką do której własności nikt się nie przyznaje. W związku z tym ich usunięcie leży w gestii właśnie miejskich jednostek. W zależności od konkretnych lokalizacji są to Zarząd Dróg i Mostów oraz Wydział Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta.

Urząd przyznaje, że powinien w takim wypadku usunąć te słupy. Wcześniej jednak muszą się znaleźć na to pieniądze w miejskiej kasie.

W związku z realizacją wielu zadań i ograniczonymi środkami finansowymi, słupy będą mogły być zdemontowane, gdy zostaną zarezerwowane na ten cel odpowiednie środki. – tłumaczy Karol Kieliszek

Temat ten będę pilotował, aż do usunięcia wszystkich wymienionych zbędnych od wielu lat słupów. W przypadku braku realnych działań ze strony urzędników, pojawią się osobne artykuły dotyczące konkretnych lokalizacji. Mam nadzieję, że przytoczone w tym artykule elementy znikną z powierzchni miasta do końca przyszłego roku. Jednocześnie już teraz odcierają do mnie sygnały o kolejnych takich miejscach – m. in. ul. Bursztynowej, ul. Perłowej czy też ul. Rapackiego. Postaram się nimi zająć w następnej kolejności.