- Rozstaję się z ratuszem po pięciu latach pracy. Myślałem o tym od pewnego czasu. To dobry czas na inne wyzwania - mówił wyraźnie wzruszony Wysocki. - Mam już pewien dorobek i satysfakcję z tego tytułu. Wiem, że sprawy w Urzędzie Miasta obecnie mają się dobrze i pozostawiam je w dobrych rękach. Nadeszła pora, by wykorzystać potencjał, z którym tu przyszedłem. Teraz powrócę do adwokatury i zajmę się biznesem, ale nie związanym z kulturą ani oświatą.
Wysocki mówiąc o swych najbliższych planach wspomniał tylko o wykorzystaniu zaległego urlopu. - Przemyślę pewne sprawy spacerując po lesie.
Kto w ratuszu zajmie miejsce Wysockiego - dowiemy się na początku sierpnia. Prezydent Krzysztof Żuk nie chciał zdradzić nazwiska swego nowego zastępcy. - Mogę powiedzieć tylko tyle, że nie będzie to desant polityczny. Wybiorę osobę kompetentną i godną poprzednika. Nie będzie to łatwe, bo prezydent Wysocki ustawił poprzeczkę bardzo wysoko - tłumaczył prezydent.
Dodał, że o rezygnacji dowiedział się dopiero wczoraj, choć Wysocki wspominał o odejściu już od pewnego czasu. Wysocki zastał zastępca prezydenta Lublina w lutym 2007 r. Mimo że odpowiadał za sport i oświatę, koncentrował się głównie na kulturze, a zwłaszcza na staraniach Lublina o tytuł ESK 2016.
Wysocki do końca 2011 r. zarobił w magistracie łącznie 923,3 tys. zł. Większość tej kwoty, bo aż 794,1 tys. zł stanowiły pensje, jego pobory za 2011 r. wynosiły 167,8 tys. zł. Wynagrodzenie za prace to nie jedyne źródło dochodu, dodatkowe uposażenie przynosiło Wysockiemu reprezentowanie gminy w radach nadzorczych Portu Lotniczego Lublina oraz Agencji Rozwoju Przemysłu. Dostawał za to diety. Łącznie w sięgnęły one kwoty 129,2 tys. zł.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?