Nadal trwa sesja zamojskiej RM. Jej najważniejszym punktem było uchwalenie przyszłorocznego budżetu Zamościa. Nie obyło się bez bardzo długiej dyskusji. Poszczególne wątki trudno wręcz zliczyć. Mówiono o różnych planach, „wyborach” poszczególnych inwestycji (czy były odpowiednie czy nie), planowanych oszczędnościach i zdjętych dotacjach celowych m.in. dla Zamojskiego Domu Kultury, koszeniu traw (które warto ze względów oszczędnościowych i ekologicznych ograniczyć) i m.in. inflacji, która może plany pokrzyżować. Nie tylko.
Pomysł obniżki diet i długa dyskusja
- Miasto ma mniej pieniędzy na inwestycję, bo wzrastają wydatki. Budżet na 2023 r. będzie zatem oszczędny – zauważył radny Dariusz Zagdański. Po czym przedstawił pomysł, który jego zdaniem może to chociaż trochę zmienić. Zaproponował m.in. obniżenie diet zamojskich radnych miejskich do wysokości 500 zł, co miałoby „wygenerować oszczędności” i wyjść „na przeciw oczekiwaniom mieszkańców”. Tłumaczył, że byłby to także bardzo dobry przykład.