Poziom wody w zalewie jest obniżony prawie o metr (98 cm). Taki stan utrzymuje się od zeszłego roku. - Bardzo trudno pływa się po zalewie. Chcemy, aby stan wody jak najszybciej wrócił do normy, tak żeby nie szurać po dnie – mówi Jacek Sieroń, kierownik biura Lubelskiego Okręgowego Związku Żeglarskiego.
W tej chwili MOSiR prowadzi prace remontowe na prawej zaporze bocznej oraz w przepompowni przy ul. Grzybowej. To ostatni etap remontu. Wzmocniona została już zapora czołowa i lewa.
- Przy normalnym stanie poziomu wody średnia głębokość wody wynosi ok. 3 m, a w najgłębszym miejscu ok. 6 m. Teraz średnia głębokość wody to około dwa metry, a w najgłębszym punkcie (przy tamie) sięga pięciu metrów – informuje Miłosz Bednarczyk, rzecznik MOSiR „Bystrzyca”.
Żeglarze narzekają, że przez taką głębokość nie ma gdzie zacumować. - Jest źle, ale da się pływać. Mamy problemy z wodowaniem, bo nie ma odpowiedniej głębokości. Niszczymy sobie sprzęt, bo zaczepiamy o dno. Codziennie zawozimy łodzie do garażu, bo nie ma gdzie ich zacumować przy brzegu – mówi Robert Jaworski z klubu Neptun.
Wodę wpuszczą dopiero pod koniec września
- Dopóki trwają prace związane z remontem prawej zapory bocznej oraz przepompowni, poziom wody w Zalewie musi być obniżony z uwagi na to, że bezpośrednio na wale prowadzone są prace związane z jego wzmocnieniem. Jest to wymagane ze względów technologicznych oraz konieczne dla bezpieczeństwa prowadzonych robót - odpowiada Katarzyna Duma, rzecznik prezydenta Lublina.
ZOBACZ TEŻ: Zalew Zemborzycki zmienia zarządcę
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?