Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zalew Zemborzycki w Lublinie: Ścisk w autobusach, śmieci i nieczynna zjeżdżalnia

Jakub Markiewicz
Jakub Markiewicz
Przy przystankach leżą śmieci, a w autobusach panuje tłok. Odwiedzający Słoneczny Wrotków w Lublinie narzekają, że wciąż nie działa zjeżdżalnia.

– W ubiegłym roku nasza córeczka ciągle bawiła się na zjeżdżalni, teraz musi się zadowolić samymi basenami, to za mało – ocenia Sławomir Złotnik, który wczoraj z rodziną wypoczywał w ośrodku "Słoneczny Wrotków”. – Mówiąc wprost, spotkała nas dzisiaj przykra niespodzianka. Przyjechaliśmy na baseny po raz pierwszy w te wakacje i okazało się, że zjeżdżalnia nie działa – przyznaje Renata Olszewska. – To największa atrakcja, warto, by zaczęła działać – dodaje.

Dwa tygodnie temu MOSiR zapowiadał, że w ciągu kilku dni zjeżdżalnie obok basenów będą otwarte. Tak się nie stało. Dlaczego? – To skomplikowane urządzenie, którego montaż trwa długo. Z powodu majowych deszczów prace przesunęły nam się o kilka dni – tłumaczy Mariusz Szmit, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Lublinie. – Zapewniam, że w sobotę zjeżdżalnie będą już czynne. Czekamy na ostatni odbiór techniczny – dodaje.

Brak głównej atrakcji w ośrodku "Słoneczny Wrotków” to nie jedyny problem w tej wypoczynkowej części miasta.

Sam dojazd nad zalew komunikacją miejską a zwłaszcza powrót, do najprzyjemniejszych nie należą.

– W ubiegłą niedzielę jechałem do centrum Lublina autobusem linii 1. Pojazd był bardzo zapachany, a co gorsza, wśród pasażerów była spora grupa pijanych osób – mówi pan Marek, nasz Czytelnik. – Część osób piła w autobusie. Było tak ciasno, że kiedy się przepychali ocierali się o mnie i brudzili. Nie po to płacę za przejazd, żeby jechać w takich warunkach – dodaje.

Pan Marek był zdziwiony, że w trakcie podróży w ogóle nie pojawiła się kontrola. – Czy kontrolerzy boją się przyjeżdżać nad zalew? Część pasażerów na pewno była bez biletów, może gdyby zostali złapani, podróż bez nich byłaby spokojniejsza – zastanawia się nasz Czytelnik.

Weronika Opasiak, rzecznik MPK, przyznaje, że obowiązkiem kierowcy, kiedy widzi osoby pijące alkohol wśród pasażerów, jest zwrócić im uwagę lub wyprosić z autobusu. – Jeśli w opisywanej sytuacji młodzi ludzie byli agresywni, to kierowca powinien zareagować. Rozumiem, że Czytelnik mógł bać się o swoje bezpieczeństwo, dlatego zwrócimy kierowcom uwagę na ten problem – zapewnia Opasiak.

Nieprzyjemna niespodzianka czeka także pasażerów jeżdżących z pętli przy ul. Żeglarskiej. Przy przystankach walają się śmieci. Są butelki, opakowania papierowe. – Zwrócimy uwagę MPO, które zajmuje się sprzątaniem tej części miasta – mówi Marek Pukaluk z Wydziału Gospodarki Komunalnej UM Lublin. Do jutra okolice przystanku mają być wysprzątane.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto