Zalew Zemborzycki: Tama idzie do remontu

- Otrzymaliśmy wyniki ekspertyz technicznych, z których wynika, że trzeba przeprowadzić remont tamy – mówi Kazimierz Stelmaszczuk z Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. – Nie możemy pozwolić sobie na przeciekanie zapory, za wałem jest przecież duże miasto – dodaje.

Mariusz Szmit dyrektor MOSIR-u dodaje.

– Nie chodzi tu o elementy betonowe i urządzenia. One są w dobrym stanie, musimy zająć się wałem ziemnym – wyjaśnia. Wnętrze wału zostanie więc umocnione. – Na długości całej tamy, czyli na ok. 500 metrach, wytniemy w asfalcie beton o szerokości ok. metra. Przez ten otwór wepchniemy do środka ziemię – tłumaczy Stelmaszczuk. Dzięki temu wał będzie mocniejszy.

Ubijaniu ziemi w tamie będzie towarzyszyło spuszczenie wody z zalewu Zemborzyckiego.

– Potrwa to jakieś dwa tygodnie. Będziemy spuszczać wodę stopniowo, po jakieś 15 centymetrów, ponieważ jedna większa fala mogłaby zagrozić miastu – dodaje Kazimierz Stelmaszczuk.

W sumie ze zbiornika ubędzie ponad półtora metra pozimou wody. Więcej nie można spuścić, bo zagroziłoby to żyjącym w akwenie rybom.

- Jesień to czas bezpieczny do spuszczania wody. Trudniej byłoby wykonać taką operację na wiosnę, kiedy odbywa się tarło ryb – podkreśla Marian Stani, dyrektor miejskiego Wydziału Ochrony Środowiska. - Woda jest spuszczana z zalewu regularnie co rok, jesienią. Trzeba zmniejszać pojemność zbiornika, by przygotowywać go na wiosenne roztopy.

Pracownicy Wydziału Ochrony Środowiska zapowiadają, że będą monitorować pracę przy spuszczaniu wody podczas remontu tamy.

– W tym momencie przygotowujemy projekt budowlany. Roboty powinny ruszyć na przełomie września i października – ocenia Stelmaszczuk. Prace mają potrwać nie więcej niż dwa miesiące. Jak zapewniają urzędnicy, mimo remontu cześć wału będzie otwarta dla spacerowiczów i rowerzystów.