Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zagrają mocno osłabieni

Kamil Balcerek
Dominik Wójcicki nie czuje się najlepiej, wierzy jednak w zwycięstwo.
Dominik Wójcicki nie czuje się najlepiej, wierzy jednak w zwycięstwo. Fot. Karol Wiśniewski
Bez środkowego Michała Jaskulskiego przystąpi do dzisiejszego meczu z Pronarem Parkiet Hajnówka siatkarska Avia Świdnik (początek o godz. 18). Po sobotnim meczu w Nysie świdnicki zespół zdziesiątkowały choroby. Jaskulski z czterdziestostopniową gorączką w poniedziałek wylądował nawet w szpitalu, kilku innych zawodników jest przeziębionych.

- Mam zapalenie oskrzeli, temperatura już trochę spadła, ale lekarz nie pozwolił mi na trenowanie aż do poniedziałku - mówi zachrypniętym głosem Jaskulski. - Szkoda, bo grałem w Pronarze przez ostatnie kilka lat i bardzo chciałem wystąpić w tym meczu. Wiem gdzie atakować, w jakich elementach moi byli koledzy z drużyny są słabsi. Niestety, na boisku nie pomogę, ewentualnie mogę coś podpowiedzieć przez telefon, bo z domu nie wychodzę.

Choroba rozłożyła także przyjmującego Marcina Jarosza oraz atakujących: Dominika Wójcickiego i Wojciecha Pawłowskiego. Inni gracze także są przeziębieni. - Rzeczywiście nie czuję się najlepiej, ale może do czasu meczu coś się poprawi - mówi załamany Wójcicki. - Niemniej zrobimy wszystko, żeby wygrać. Bez walki na pewno meczu nie oddamy. Szkoda, bo zaczęło nam się już wszystko układać. W Nysie zagraliśmy nieźle, a tu taka sytuacja.

Avia próbowała nawet przełożyć dzisiejsze spotkanie, ale na takie rozwiązanie nie przystali działacze Pronaru Parkiet Hajnówka. Goście są bowiem w gazie, wygrali ostatnie dwa mecze z Treflem Gdańsk i BBTS Bielsko-Biała i w obliczu kłopotów Avii liczą na kolejną zdobycz punktową. - Mam nadzieję, że damy radę. Pewnym kłopotem może być brak sił, bo organizmy zawodników są osłabione. Nie pozostaje nam jednak nic innego jak grać. Na pewno nie skorzystam z Michała Jaskulskiego, cały mecz przed własną publicznością będzie miał więc okazję zagrać Adam Michalski - komentuje Krzysztof Lemieszek, trener zespołu.

W poprzednich sezonach mecze Avii i Pronaru kończyły się zazwyczaj zwycięstwami gospodarzy, na taki scenariusz miejscowi zawodnicy liczą i tym razem. - Chłopaki muszą zwrócić szczególną uwagę na Sebastiana Wójcika i Allasane Guindo. Oni trzymają grę w ataku Pronaru. Zagrywając na Wójcika uda się go wyłączyć z ataku, a na Guindo trzeba ustawić skuteczny podwójny blok - podpowiada Jaskulski.

Ze względu na choroby zawodników, wtorkowe poranne zajęcia zostały odwołane, a zespół spotkał się podczas treningu tylko po południu. - Mam nadzieję, że zbierzemy skład do grania. W jakiej będziemy dyspozycji, trudno jednak powiedzieć - komentuje Mariusz Kowalski, libero zespołu. - Ja jestem trochę osłabiony, ale na mojej pozycji to jeszcze tak nie przeszkadza. Gorzej z pozostałymi zawodnikami. Im może brakować sił z powodu osłabienia. Po raz kolejny okazało się, że obecny sezon jest dla nas pechowy...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Zagrają mocno osłabieni - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto