Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z tej mąki może być chleb

Redakcja
- Patrząc na grę mojego zespołu w pierwszej połowie, miałem ochotę wsiąść do samochodu i wrócić do Szczecina - ocenił pierwszą odsłonę zremisowanego 2:2 meczu ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki, Bogusław Baniak, nowy trener Motoru Lublin. - Jednak teoretycznie silniejsza "jedenastka" w drugich 45-minutach, wlała we mnie nadzieję. Ten zespół potrafi grać w piłkę i to nawet teraz w pierwszej lidze, ale jeszcze musi popracować nad taktyką i motoryką - dodaje Baniak.

Baniak żywo gestykulował i podpowiadał swoim piłkarzom, co mają robić na boisku. W pierwszej połowie pomagał mu w poznaniu nowej drużyny zawodnik Motoru Marcin Syroka, a po zmianie stron masażysta i były piłkarz Motoru Siergiej Michajłow.

- Za pierwszą część gry wyróżniłbym tylko Grzegorza Wojdygę. Nie powinniśmy więc mieć problemu z lewą stroną obrony. Za drugą połowę pochwały należą się całej drużynie. Ci chłopcy są inteligentni, mają dużą kulturę osobistą, ale jeszcze muszą nad sobą popracować. Chodzi mi o taktykę, chociaż poprzedni trener Mirosław Kosowski, w miarę dobrze ułożył pod tym względem zespół - wyjaśnia Baniak.

A jakie są rzeczy do poprawy? - Jest kłopot z wyprowadzeniem szybkiego ataku, praktycznie nie stwarzamy zagrożenia po stałych fragmentach gry. Strzeliliśmy dwa gole po ładnych akcjach, ale co z tego, skoro sami sobie wbiliśmy dwie bramki. Mimo wszystko uważam, że Motor to nie jest zła drużyna. Z tej mąki może być chleb, ale musi być to przełożone na pracę, pracę i pracę. Nic samo nie przyjdzie. A także musimy wzmocnić konkurencję w zespole - dodaje Baniak.

Szkoleniowiec zaznacza, że do drużyny powinni dołączyć bramkarz, pomocnik i napastnik. Drużynę buduje się od tyłów i Baniak jak najbardziej słusznie idzie tą drogą. Poza tym chce do Lublina sprowadzić gracza, który byłby na boisku przywódcą i w trudnych momentach pociągnął zespół.

- Wiem, że mamy młodego, utalentowanego bramkarza Mateusza Oszusta, ale on musi teraz dużo grać. Dla jego dobra, a także naszego, być może gdzieś go wypożyczymy. W środę powinien do nas przyjechać bramkarz Legii Warszawa Maciej Gostomski, a jestem też w kontakcie z doświadczonym Andrzejem Olszewskim, ale on na razie jest na testach w zagranicznym klubie - mówi Baniak.

Motor chcąc obronić status pierwszoligowca, musi strzelać gole. Droga do tego celu prowadzi od podań od pomocników i dobrego napastnika.

- Będę chciał pozyskać Batatę, ale on jest na sprawdzianach w Zawiszy Bydgoszcz. Będę też rozmawiał z trenerem Pogoni Szczecin Piotrem Mandryszem i być może uda się namówić do powrotu do Lublina napastnika Piotra Prędotę. Mamy Wojtka Białka, ale to za mało. Marek Fundakowski ma papiery na dobrego napastnika, ale w starciu ze Świtem nie zachwycił - wyjaśnia Baniak.

W niedzielę nowy szkoleniowiec żółto-biało-niebieskich prowadził rozmowy z sześcioma kandydatami na jego asystenta. - To osoby doskonale znane kibicom Motoru - uchyla rąbka tajemnicy Baniak. - W tym gronie nie będzie poprzedniego trenera Mirosława Kosowskiego, który nie przyjął mojej propozycji. Swoich współpracowników przedstawię na dzisiejszej konferencji prasowej - dodaje Baniak.

- W środę o godz. 17.30 zmierzymy się w Puławach z Wisłą, w piątek w Łęcznej (godz. 11.30) zagramy ze Stalą Stalowa Wola, a w kolejną środę również w Łęcznej, a naszym rywalem będzie Avia Świdnik - wyjawia plany na najbliższą przyszłość Marcin Wieczorek, kierownik Motoru.

- Nigeryjczycy Udoudo i Okpara wracają na razie do Stali Rzeszów. Ze Stalą szansę gry ponownie dostanie 23-letni obrońca z Brazylii, Alain Santana - dodaje Marcin Wieczorek.

Do gry powinien również wrócić, mający naciągnięte kolano, Marcin Popławski.

Świt Nowy Dwór Mazowiecki - Motor Lublin 2:2 (1:1). Bramki: Strzałkowski 10, Zjawiński 85 - Białek 32, 65
Świt: Fogler - Lendzion, Drwęcki, Gurzęda, zawodnik testowany - Galicki, Gmitrzuk, Obem, Jagodziński - Zjawiński, Strzałkowski. Grali także Rutkowski, Zalewski, Enow, Brzyski.
Motor (I połowa): Oszust (30 Baran) - Falisiewicz, Szuchnowicz, Krystosiak, Wojdyga - Budzyński, Lenart, Okpara, Iracki - Udoudo, Sadowski (30 Białek).
Motor (II połowa): Baran (60 Gieresz) - Syroka, Maciejewski, Żmuda (75 Santana), Kalinowski - Król, Kursa (75 Okpara) - Hempel (75 Udoudo), Niemczyk, Białek - Fundakowski (80 Hempel).

***
FLESZ
W rundzie jesiennej najlepszym strzelcem Motoru był Wojciech Białek, który pięć razy pokonywał bramkarzy rywali. Do rozpoczęcia rundy wiosennej pozostał niespełna miesiąc, a "Biały" już imponuje formą. W poprzednim sparingu ze Stalą Poniatowa, Białek strzelił dwa gole, a swój wyczyn powtórzył w sobotę w starciu ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki.

W środę przyszła na świat córeczka piłkarza Motoru Przemysława Żmudy i jego wybranki Sylwii. - Kibice mogą się spodziewać kołyski, ale dopiero w starciu o punkty. Najlepiej by było, gdybyśmy wygrali pierwszy wiosenny mecz u siebie z Sandecją Nowy Sącz, a ja strzeliłbym zwycięskiego gola - mówi Żmuda.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto