Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wyproszą gołębie z centrum Piotrkowa

Katarzyna Zajda
Stada gołębi jednych cieszą, w innych wzbudzają strach przed niemiłą ozdobą na ubraniu
Stada gołębi jednych cieszą, w innych wzbudzają strach przed niemiłą ozdobą na ubraniu fot. Dariusz Śmigielski
Piotrkowskiej Straż Miejskiej przybędzie niebawem dodatkowy obowiązek.

Funkcjonariusze będą przeganiać ze skwerów, ulic czy osiedli osoby, które wysypują okruchy gołębiom. Odcięcie dzikich ptaków od łatwego pożywienia ma spowodować wyprowadzkę skrzydlatych po za miasto.

Zakaz dokarmiania dziko żyjących gołębi uchwalono na środowej sesji rady miasta. Uchwała regulująca utrzymanie czystości w Piotrkowie, gdzie zapisano zakaz dokarmiania gołębi, obowiązywać będzie od połowy lipca. Zakaz ma być orężem w walce z ptakami, które na dobre zadomowiły się w centrum miasta uprzykrzając życie części piotrkowian.

- Już się na to patrzeć nie da - mówi mieszkanka kamienicy przy ul. Wojska Polskiego w Piotrkowie. - Chodniki całe zabrudzone, okna, parapety i samochody też. Strach przejść przez podwórko, bo można oberwać ptasimi odchodami. Mnie się zakaz podoba, będzie jak rozprawić się z sąsiadką, która dokarmia ptaki. Teraz żadne argumenty do niej nie trafiają, a jak będzie możliwość interwencji strażników, to może przestanie je karmić. Przecież te ptaki dadzą sobie same radę.

Inaczej na zakaz patrzą osoby, którym los dzikiego ptactwa leży na sercu.

- Karmię - przyznaje pani Teresa z kiosku przy ulicy Słowackiego. - I nie wiem komu to przeszkadza. Tutaj nie tylko ja sypię okruchy. Przychodzą ludzie starsi z kaszą, dzieci z chlebem. To atrakcja. A przecież ja też mam cały kiosk ubrudzony i dramatu z tego powodu nie robię. Zakaz, cóż, jak nie będzie można, to nie będę karmić, ale serce będzie się krajać, gdy będę patrzeć na głodujące ptaki.

Gołębi problem jest nierozwiązany od kilku lat. Do tej pory było już kilka pomysłów na zniechęcenie ptaków do życia w mieście, jak np. żel, czy kolce na parapetach. Miasto chciało wybrać humanitarny sposób, który pomógłby w przesiedleniu nieproszonych gości. Ostatecznie zdecydowano, że w przepłoszeniu gołębi pomoże sokół, ich naturalny wróg. Tę metodę rekomendował urzędowi miasta Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska.

- W połowie czerwca zostanie uruchomiona procedura, która pozwoli zatrudnić firmę świadczącą usługi płoszenia ptactwa metodą sokolniczą - wyjaśnia Elżbieta Jarszak z biura prasowego Urzędu Miasta w Piotrkowie.

Straszący gołębie sokół w mieście może pojawić się w lipcu. Skuteczność jego działania ma zwiększyć wprowadzony zakaz dokarmiania ptaków.

- Funkcjonariusze będą reagować na każde zgłoszenie - mówi Jacek Hofman, komendant Straży Miejskiej w Piotrkowie. - Możemy w tym przypadku pouczać osoby karmiące gołębie lub nawet nałożyć mandat karny w wysokości 100 złotych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto