Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wypadek na Nadbystrzyckiej: Taksówkarz przyznał się do winy

MS
Wypadek na Nadbystrzyckiej: Taksówkarz przyznał się do winy
Wypadek na Nadbystrzyckiej: Taksówkarz przyznał się do winy Jacek Babicz/archiwum
Taksówkarz, który jest podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Nadbystrzyckiej w Lublinie, przyznał się do winy i poddał karze dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na lat pięć. W wypadku na Nadbystrzyckiej zginął policjant, jadący motocyklem. Taksówkarz stanie przed sądem.

Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w październiku. 37-letni policjant kierujący motocyklem honda zderzył się z taksówką po tym, jak ten samochód zajechał mu drogę. Taksówka ruszała z postoju znajdującego się na wysokości budynków Politechniki Lubelskiej, a policjant jechał na sygnale od strony ul. Zana. Mimo podjętej na miejscu reanimacji, policjant zmarł na miejscu, a taksówkarz trafił do szpitala.

Kierowca został przesłuchany w czwartek w charakterze podejrzanego. - Przyznał się do winy i dobrowolnie poddał się karze dwóch lat w zawieszeniu na pięć lat. Wyraził skruchę i tłumaczył, że nie zauważył jadącego motocykla, nie był też pewien, czy włączył kierunkowskaz - powiedziała Katarzyna Czekaj, z-ca prokuratora rejonowego Prokuratury Rejonowej Lublin Południe.

Teraz sprawa trafi do sądu, który rozpatrzy wniosek taksówkarza o dobrowolne poddanie się karze. Jeśli sąd go oddali, ruszy proces. Może się też okazać, że sąd zgodzi się z prokuraturą. Taksówkarz po przesłuchaniu w prokuraturze wrócił do domu.

Prokuratura informuje, że wątek tego, z jaką szybkością jechał policjant nie będzie badana. - Dla realiów tej sprawy nie ma to znaczenia, bo policyjny motocykl jechał na sygnale dźwiękowym i świetlnym, miał więc prawo przekroczyć dopuszczalną prędkość - stwierdziła prokurator Katarzyna Czekaj.

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Miała 2 promile, rozbiła auto i uciekła

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto