Suchanowska ma wątpliwości, czy miasto w ogóle mogło takie zezwolenie wydać w sytuacji, gdy w Ratuszu toczą się prace nad planem zagospodarowania przestrzennego tego obszaru.
Zgodnie z prawem po rozpoczęciu prac nad planem można na dziewięć miesięcy zawiesić wydawanie decyzji o warunkach zabudowy terenu.
– Prezydent powinien całkowicie zabezpieczyć ten teren. Zgoda na wycinkę jest pomyłką – mówi Suchanowska.
Ratusz odpiera zarzuty: – Mamy prawo zawiesić postępowanie, ale tylko w kwestiach budowlanych, a nie tych dotyczących wycinki drzew – zapewnia Katarzyna Mieczkowska-Czerniak, rzecznik prezydenta.
Radna żąda też wyjaśnienia, dlaczego miasto zgodziło się na wycięcie 71 drzew nie dokonując ich oględzin.
W zezwoleniu wydanym dla właściciela terenu, czyli parafii prawosławnej mowa jest o tym, że stan drzew został oceniony jako zły „na podstawie przeprowadzonej w terenie wizji lokalnej”. Pod takim dokumentem podpisał się 9 listopada ówczesny dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska, Marian Stani.
To, że żadnej wizji lokalnej wówczas nie było stwierdził w rozmowie z nami zastępca dyrektora wydziału, Wiesław Piątkowski.
Czytaj więcej o sprawie:
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?