Zgodnie z pierwotnym planem, do wieżowca zwanego Sunhill właściciele lokali mieli się wprowadzić w listopadzie 2008 r. Jednak deweloperowi - firmie Antar - nie udało się dokończyć budowy. Na przeszkodzie stanęły m.in. problemy finansowe. Do Sądu Rejonowego w Lublinie w ubiegłym roku wpłynął wniosek o upadłość firmy deweloperskiej. Jak udało nam się wczoraj ustalić - wniosek ten nie został jeszcze rozpatrzony przez sąd. Do tego doszedł ponadto konflikt z władzami Lubelskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Zarzuciły firmie, że nie zadbała o wystarczającą ilość miejsc parkingowych oraz o tereny zielone dla potrzeb czworonożnych lokatorów.
W konsekwencji inwestycja zamarła, a lokatorzy nie widzieli żadnych szans na to, że deweloper dokończy budowę.
- Jedynym sposobem na to, by nie stracić naszych pieniędzy, było rozpoczęcie dalszych prac na własną rękę. I to zrobiliśmy - opowiada Arkadiusz Liszcz, prezes "Stowarzyszenia mieszkańców Sunhill".
Stowarzyszenie liczy dziś 80 osób. Żeby mieć pełną kontrolę nad inwestycją, zakupili od dewelopera resztę udziałów w budynku. Od listopada ubiegłego roku zaczęli podpisywać umowy z wykonawcami. Przewidują, że już w kwietniu skończą prace. - Potem będziemy musieli postarać się o pozwolenie na użytkowanie budynku. Liczymy na to, że wprowadzimy się do swoich mieszkań w czerwcu - podkreśla Arkadiusz Liszcz, przyszły lokator wieżowca Sunhill.
Stowarzyszenie ma do sprzedania jeszcze około dwudziestu mieszkań. Ich ceny wahają się od 5,5 tys. za mkw. do 6,5 tys. w apartamentowcach na najwyższym, dziewiątym piętrze. Wieżowiec usytuowany tuż przy wąwozie posiada 150 miejsc parkingowych w garażu podziemnym.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?