Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wybory 2010: za nami pierwsza debata kandydatów na prezydenta Lublina ZDJĘCIA

DUN
"Od Unii Lubelskiej do Unii Europejskiej. Tożsamość społeczno-kulturowa mieszkańców Lublina w perspektywie starań miasta o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury" - to pierwszy blok tematyczny, z którym musieli się zmierzyć kandydaci na prezydenta Lublina. W środę na KUL zainaugurowaliśmy serię debat Kuriera Lubelskiego.

Kandydaci na początek przedstawili się i krótko opisali swój program. Później odpowiadali na pytania osób zebranych na sali.

Studentka pierwszego roku dziennikarstwa KUL pytała Henryka Rozwadowskiego (KWW Bezpartyjny Prezydent dla Obywatela) o to, jak odrapane kamienice Starego Miasta mają się do starań miasta o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury. - Urodziłem się przy ul. Złotej 2 więc Stare Miasto jest mi niezwykle bliskie - powiedział Rozwadowski. I podkreślił, że Lublin powinien zrezygnować z ubiegania się o miano ESK. - To zbyt ambitny pomysł - stwierdził Rozwadowski. I był jedynym kandydatem, który tego rodzaju opinię wygłosił. Pozostali kandydaci podkreślali, że ESK to dla Lublina wielka szansa, którą trzeba wykorzystać.

Wybory samorządowe 2010 w Lublinie - nasz serwis

Krzysztof Żuk (PO) odpowiadał m.in. na pytanie, dlaczego miasto, które chce być stolicą kultury, jest brudne. - Trzeba przeznaczyć więcej środków na oczyszczanie miasta oraz wyegzekwować zobowiązania od firm sprzątających - wyjaśniał Żuk. - Pytanie, dlaczego do tej pory tego nie zrobiono - ripostowała Izabella Sierakowska (KKW Lista Sierakowskiej - Lewica).

Zebrani na sali pytali też m.in. o to, co sądzi o tolerancji w Lublinie i szanowaniu mniejszości seksualnych. Zbigniew Wojciechowski, kandydat niezależny, powiedział: "Nie akceptuję, jeśli ktoś afirmuje brak akceptacji dla siebie, a tym samym ogranicza wolność innych".

Izabellę Sierakowską pytano, czy jako prezydent będzie współpracowała z Centrum Kultury Jana Pawła II. Odpowiedziała twierdząco. - W samorządzie poglądy polityczne nie powinny mieć znaczenia. Bo chodnik nie ma poglądów, ma tylko stronę prawą i lewą - podkreślała.

***

Co mówili kandydaci:
Krzysztof Żuk, PO

Przejście do drugiego etapu starań o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016 to sukces, choć na razie jeszcze mały. Duży sukces będzie dopiero wówczas, gdy zdobędziemy ten tytuł. I mamy na to bardzo realne szanse. To, co wykorzystujemy w staraniach, to eksponowanie wielokulturowości miasta. Tkwi ona w nas od dawna. Oczywiście na drodze do ESK trzeba wiele zrobić. I to nawet w tak przyziemnych wydawałoby się sprawach, jak porządek na ulicach. Tu nie ma co dyskutować, trzeba się za to wziąć. W ciągu najbliższych dwóch, trzech lat wiele się w Lublinie zmieni. Mam na myśli m.in. powstanie stadionu miejskiego, a co za tym idzie zagospodarowanie doliny rzeki Bystrzycy, przebudowę placu Litewskiego, zmiany Podzamcza. To elementy rozwoju infrastruktury, które pojawiły się w aplikacji do ESK 2016.

Zbigniew Wojciechowski, KWW Zbigniewa Wojciechowskiego
Lublin nie jest miastem przemysłowym, nie mamy fabryk, ale ważną gałęzią gospodarki Lublina może się stać turystyka, w tym kulturalna. Trzeba wykorzystywać szansę, jaką daje tytuł ESK 2016, ale nie zapominajmy też o wydarzeniach kulturalnych, które już teraz przyciągają do naszego miasta tłumy ludzi, również z zagranicy, na Jarmark Jagielloński czy Noc Kultury. Lublin jest miastem spotkań Wschodu i Zachodu - to nasze piękne dziedzictwo, z którego musimy być dumni. Powinniśmy jednak lepiej dbać o promocję artystów, którzy rozsławiają nas na całym świecie. Chociażby Leszka Mądzika. Obiecuję, że jak zostanę prezydentem, to stworzę centrum sztuki teatralnej, np. w Teatrze Starym, które mógłby poprowadzić właśnie Leszek Mądzik. Zainicjuję też wielkie dzieło, czyli powstanie Panoramy Unii Lubelskiej, na wzór Panoramy Racławickiej.

Lech Sprawka, Prawo i Sprawiedliwość
Chciałbym ułatwić ubogim rodzinom dostęp do kultury. Jeśli zostanę prezydentem, podejmę rozmowy z instytucjami kultury - m.in. Teatrem Osterwy - w sprawie wprowadzenia bezpłatnych spektakli czy możliwości refundacji części kosztów związanych z dostępem do kultury dla najuboższych. Jeśli chodzi o starania o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury, to chciałbym podkreślić zasługi, jakie ma w tej sprawie zespół kierowany przez prezydenta Włodzimierza Wysockiego. Pragnę też zapewnić, że jeśli wygram wybory, ten zespół nie przerwie swojej pracy ani przez sekundę. Bo ważne jest, żeby przez kolejne dziewięć miesięcy zachować ciągłość tych działań. Zmiany mogłyby przynieść niekorzystne rezultaty. A jeśli nawet Lublin nie zostanie ESK 2016, to inwestycje kulturalne rozpoczęte w ostatnim okresie będą kontynuowane.

Izabella Sierakowska, KWW Lista Sierakowskiej - Lewica
W razie pesymistycznego scenariusza - kiedy Lublin nie zostanie ESK 2016 - na pewno nie zepchnę kultury na boczny tor. Nadal będę się starała, żeby nasze miasto było kojarzone z kulturą wysoką. Bo ta dziedzina jest moim zdaniem tak samo ważna jak np. gospodarka. Mam kilka pomysłów dotyczących właśnie kultury. Chciałabym m.in. "ożywić" starą słodownię Vetterów i uruchomić to miejsce jako przestrzeń np. dla galerii czy Teatru Andersena. Zamierzam też sprowadzić do Lublina Transeuropa Festival. Mam jednak nadzieję, że uda się Lublinowi zdobyć tytuł i że przyniesie to miastu bardzo wiele korzyści. Lublin musi być przede wszystkim uporządkowany. Bo dziś nie wyobrażam sobie prowadzenia ważnych gości ani przez Podzamcze, ani przez zaułki Starego Miasta.

Henryk Rozwadowski, KWW Bezpartyjny Prezydent dla Obywatela
Moim marzeniem jest, aby politycy mniej koncentrowali się na wydawaniu pieniędzy na bezmyślne inwestycje, a bardziej zwracali uwagę na potrzeby mieszkańców. W tym kontekście tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016 jest dla nas celem zbyt ambitnym. Kto do nas przyjedzie? Turyści? Inwestorzy? Przecież nie będą mogli nawet przejechać przez miasto, bo układ komunikacyjny jest niewydolny. Auta stoją w korkach. Aby kultura w mieście mogła się rozwijać, a jest ona ważnym elementem życia społecznego, wcześniej trzeba na nią zapracować, mieć pieniądze. Rządzący muszą rozsądniej gospodarować publicznymi funduszami i nie wydawać ich bezmyślnie, tak jak ma to miejsce np. w przypadku planów budowy stadionu miejskiego przy ul. Krochmalnej. To zupełnie niepotrzebny wydatek.

Zdzisław Podkański, Stronnictwo "Piast"
Trzeba dać szansę na rozwój lokalnemu środowisku twórczemu. Nie może być tak, że Krajowy Dom Twórczości Ludowej w Lublinie jest likwidowany, bo zabiera mu się siedzibę. Nie tędy droga. Trzeba pokazywać, co mamy najlepszego, pamiętać o naszej tradycji - dobry przykład to Festiwal Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu Dolnym. Trzeba też zwrócić uwagę na rolę domów kultury. Był w Polsce taki czas, kiedy zlikwidowano blisko 40 tys. tego rodzaju placówek. I to był zły krok, bo to są podstawowe instytucje, jeśli chodzi o upowszechnianie kultury. Należy lepiej o nie zadbać. Uważam też, że Lublin w swojej promocji za mało "korzysta" z Henryka Wieniawskiego, który w tym mieście przecież się urodził i mógłby być jego wizytówką. Ważną rzeczą jest też kulturalny potencjał środowiska akademickiego.

Jerzy Gryz, SLD
Z naszą tradycją wielokulturowości mamy uzasadnione przesłanki, żeby ubiegać się o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016. Powinniśmy wykorzystać naszą wielowiekową tradycję, historię związaną z unią lubelską. Myślę, że gdybym został prezydentem, moje doświadczenie, zdobyte we wcześniejszych latach, mogłoby pomóc w otrzymaniu tytułu. Jako dyplomata mam kontakty między innymi w Hiszpanii i Skandynawii. Możliwe byłoby ich odtworzenie i wsparcie dzięki temu naszej kandydatury. A gdyby nie udało się nam zostać ESK, to i tak w Lublinie dzięki samym staraniom wiele zmieni się na lepsze. Doprowadzi to m.in. do modernizacji miasta. Myślę, że dużo zmieni się też w sferze duchowej mieszkańców. Jerzy Gryz przyznał, że nie zapoznał się jeszcze z treścią lubelskiej aplikacji do tytułu ESK.

Andrzej Bieńko, PSL
Włodarz Lublina powinien być prezydentem nie tylko samej stolicy województwa, ale też "prezydentem" prezydentów wszystkich miast na Lubelszczyźnie. To ambasador naszego regionu, orędownik dobrej sprawy, w tym również w sferze kultury. Lubelszczyzna i Lublin stoją tradycją, wielokulturowością, tolerancją, która powinna być wzorem dla całej Europy i świata. Mamy się czym pochwalić i powinniśmy to robić. Starania o uzyskanie tytułu Europejskiej Stolicy Kultury 2016, to jeden z elementów budowania naszej tożsamości, ale też pozycji w kraju i Europie. Pamiętajmy, że z uzyskaniem tego tytułu wiążą się też sprawy czysto materialne. Mam na myśli przede wszystkim budowę infrastruktury: dróg i lotniska. Stać nas na to, aby zdobyć tytuł ESK 2016 i musimy zrobić wszystko, aby to zrealizować. To dla nas wielka szansa.

Zapraszamy na kolejne spotkanie

Debaty organizuje Kurier Lubelski, Instytut Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej KUL, Radio Lublin oraz lubelski oddział TVP. Druga debata kandydatów odbędzie się w najbliższą środę. Temat: "Młody człowiek w Lublinie. Nadzieje i obawy młodzieży. Czy będą dumni z Lublina, czy wybiorą inne miejsce do życia". Zapraszamy wszystkich zainteresowanych tym, co mają do powiedzenia kandydaci na prezydenta Lublina, a także tych, którzy chcieliby zadać im pytania. Początek o godz. 16, w Collegium Jana Pawła II (KUL), sala 1031. Z kolei w czwartek (4 listopada) Kurier z Lubelskim Forum Przedsiębiorców organizuje debatę o tematyce gospodarczej. Będzie miała ona charakter zamknięty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto