Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wojciech Błyszko zrobił dwa kroki wstecz, żeby wziąć rozpęd z Motorem

Krzysztof Nowacki
Krzysztof Nowacki
Piłkarze Motoru Lublin przez kilka ostatnich lat tułali się po niższych ligach, a za rywali mieli zespoły z niewielkich miejscowości. Ale Motor to cały czas uznana marka, obecnie wpierana przez głośne nazwiska w piłkarskim środowisku. Z tego powodu mający już ekstraklasowe doświadczenie Wojciech Błyszko nie miał wątpliwości, że warto zejść do drugiej ligi i związać się z lubelskim klubem.

Wojciech Błyszko jest jednym z sześciu nowych zawodników, którzy w lecie zasili kadrę Motoru. Do Lublina trafił ze Stali Mielec, gdzie był wypożyczony z Jagiellonii Białystok. W ciągu dwóch sezonów sześciokrotnie zagrał na poziomie PKO Ekstraklasy. - Niestety, nie wszystko poszło tam po mojej myśli i w tym sezonie chcę udowodnić swoją przydatność. Czasami w życiu jest dobrze zrobić dwa kroki wstecz, żeby wziąć rozpęd. Myślę, że najlepiej ten rozpęd jest wziąć właśnie z Motorem. Przychodzę z celem wywalczenia sobie miejsca w pierwszym składzie – mówi 21-letni obrońca.

- Miałem też propozycje z klubów pierwszoligowych, ale nie od takich marek, jaką jest Motor. Dlatego zdecydowałem się zejść aż o dwa poziomy rozgrywkowe niżej. W Lublinie jednak organizacyjnie wszystko jest na bardzo wysokim poziomie. Dyrektor sportowy przedstawił mi się jasną wizję rozwoju klubu, a przede wszystkim mojego rozwoju. Bardzo mi się spodobała opcja przyjścia tutaj, bo wszystko jest bardzo profesjonalne. Klub pod tym względem przewyższa poziom drugoligowy. Uważam, że w Lublinie są świetne warunki, żeby stworzyć coś wielkiego – mówi Wojciech Błyszko.

Magnesem okazały się również znane nazwiska związane obecnie z Motorem, trenera Marka Saganowskiego i dyrektora sportowego Michała Żewłakowa. - Wiedziałem, kto jest tutaj trenerem i kto działa w klubie. Na moją decyzję wpływ miała przede wszystkim osoba trenera, od którego mogę się wiele nauczyć. Muszę tylko wykonywać jego polecenia na treningach i w trakcie meczów. Wiem, że wtedy będę się rozwijał i zdobywał coraz większe umiejętności. Mam też nadzieję, że będę pomagał drużynie – podkreśla.

Nowy zawodnik żółto-biało-niebieskich zdaje sobie sprawę z olbrzymich oczekiwań w Lublinie i presji, jaką na drużynie będą wywierać kibice. - Kiedyś usłyszałem od mądrego człowieka, że presja jest przywilejem. Uważam, że tak jest w naszym przypadku. W piłkę gramy dla kibiców. Fajnie jest wyjść na 15-tysięczny stadion wypełniony kibicami. Wtedy nie pozostaje nic innego, jak grać i krok po kroku realizować postawione cele – twierdzi

Piłkarz obecnie przebywa z lubelską drużyną na obozie w Opalenicy. W Wielkopolsce trenuje w sumie 22 zawodników oraz sześciu graczy testowanych. - To początek drogi, która potrwa cały rok, a jej celem jest awans do pierwszej ligi. Mam nadzieję, że do pierwszego meczu w lidze będziemy już zgrani. Wymaga to czasu i wielu jednostek treningowych, ale trenerzy nas przygotują. Nam pozostanie realizować ich założenia - podkreśla Wojciech Błyszko.

Dotychczas klub poinformował o sześciu nowych kontraktach. Oprócz Błyszko umowy z Motorem podpisali: Maciej Firlej, Michał Fidziukiewicz, Tomasz Kołbon, Kamil Rozmus i Brazylijczyk Victor Guilherme dos Santos Carvalho.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wojciech Błyszko zrobił dwa kroki wstecz, żeby wziąć rozpęd z Motorem - Kurier Lubelski

Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto