Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków. Gra z Piastem ma być drogowskazem dla „Białej Gwiazdy” również na ligę

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Andrzej Banaś
Meczem z Piastem Gliwice, którym Wisła Kraków zapewniła sobie pierwszy od 2008 roku finał Pucharu Polski będzie przy ul. Reymonta długo pamiętany. Drużyna szybko musi jednak zejść na ziemię, bo już w niedzielę czeka ją bardzo trudne spotkanie z Motorem Lublin.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

Dla Wisły Puchar Polski w tej edycji jest niczym luksusowa przejażdżka. Mnóstwo pozytywnych emocji, pełne trybuny, zabawa. Tak było też w środę, gdy stadion przy ul. Reymonta wprost odleciał wypełniony 33 tysiącami gorąco dopingujących kibiców. Puchar Polski to jednak wciąż coś dodatkowego dla Wisły, a nadrzędnym celem jest awans do ekstraklasy.

Mecze w pucharowych rozgrywkach z Widzewem Łódź i Piastem Gliwice pokazały, że Wisła jest w stanie rywalizować z drużynami z ekstraklasy i być od nich nawet lepsza. Problem tej drużyny to jednak brak stabilności formy i regularności w meczach ligowych. Bo chyba nikt nie ma wątpliwości, że jeśli popatrzymy na obraz tego jak Wisła zaprezentowała się w meczach z Chrobrym Głogów i Piastem Gliwice to jest prawdziwa przepaść.

I tutaj dotykamy sedna sprawy. Jeśli wiślacy mieliby takie podejście do każdego meczu ligowego jak do konfrontacji z Piastem, pewnie już dzisiaj w klubowej lodówce można by mrozić szampany z okazji fety po awansie do ekstraklasy. Wisła jednak takiego podejścia nie prezentuje i stąd traci punkty w meczach, w których powinna je zbierać bez wielkich problemów.

Trener Albert Rude już chyba zrozumiał, gdzie leży problem jego zespołu, bo mówi o tym wyraźnie. Również po meczu z Piastem dotknął sedna sprawy: - Tak, to bardzo jasne - to, co zmieni sytuację tego klubu, to awans do ekstraklasy. Mamy wiele czasu do finału Pucharu Polski i wiele pracy do wykonania w tym okresie. Pełno meczów, dużo meczów na wyjeździe, więc będzie to dla nas duże wyzwanie w tym miesiącu. O tym powiedziałem, gdy ten miesiąc się dopiero zaczynał. Musimy pamiętać cały czas, w jaki sposób zagraliśmy z Piastem, w jaki sposób rywalizowaliśmy. Gdy pojawią się momenty zawahania, będziemy musieli wrócić do tej mentalności i powiedzieć sobie jasno: to jest to, czego chcemy. To jest minimum, które potrzebujemy do awansu.

Trudno się z Hiszpanem nie zgodzić. Piłkarze Wisły będą mogli udowodnić, że rzeczywiście wyciągnęli wnioski już w niedzielę o godz. 12.40, gdy rozpocznie się mecz z Motorem Lublin. Biorąc pod uwagę jak wygląda zestaw par w najbliższej kolejce I ligi, dla Wisły może to być już ostatni dzwonek, żeby jeszcze przywrócić nadzieje nawet na bezpośredni awans do ekstraklasy…

Tutaj znajdziesz więcej informacji o Wiśle Kraków

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wisła Kraków. Gra z Piastem ma być drogowskazem dla „Białej Gwiazdy” również na ligę - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto