Kamil K. z Biłgoraja był dobrze znanym policjantom piratem drogowym. Chociaż miał na swoim koncie kilkanaście mandatów i ostatecznie stracił prawo jazdy dalej jeździł samochodem. Za kółko wsiadł też 9 lutego 2008 roku. Chociaż warunki drogowe były bardzo trudne – była bardzo duża mgła, to kierowca pędził swoim renault. W miejscowości Głuszczyzna wyprzedził jadący przed nim samochód, jednak nie zdążył już zjechać na przeciwległy pas. Z naprzeciwka jechało małżeństwo lubelskich naukowców państwo Gustaw. Pędzący renault zderzył się z ich daewoo.
Pasażerka samochodu zginęła na miejscu, kierowca zmarł w szpitalu. Sąd nie miał wątpliwości, co do winy pirata.
– Jego jazda, to był szczyt bezmyślności, buty i zadufania we własne umiejętności – mówił uzasadniając wyrok sędzia Wojciech Smoluchowski. - Manewr, którego dokonał był straszny w skutkach, tylko kara bezwzględnego pozbawienia wolności jest adekwatna do społecznej szkodliwości czynu – dodał. Skazany nie będzie także mógł prowadzić samochodów przez 10 lat. – Ten czas zabezpieczy innych użytkowników dróg przed nim – stwierdził sędzia Smoluchowski.
Syn zmarłych naukowców przyznał, że nie potrafi wybaczyć skazanemu.
– Usłyszeliśmy od niego przepraszam, jednak nie potrafię na razie tego przyjąć – powiedział Paweł Gustaw tuż po ogłoszeniu wyroku.
Orzeczenie nie jest prawomocne.
Pit
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.224.1/images/video_restrictions/0.webp)
Policja z Kenii kontra gangi terroryzujące Haiti
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?