- W Lublinie od czwartku temperatura w dzień będzie wynosiła od zera do plus jednego stopnia – zapowiada Zofia Adamczyk, dyżurny synoptyk z Biuro Prognoz Meteorologicznych w Krakowie. - Ochłodzi się znowu w niedzielę i wtedy termometry pokażą w nocy i w dzień jeden stopień na minusie. Ale od wtorku będzie już cieplej i w ciągu dnia mogą być nawet trzy stopnie powyżej zera.
Miasto szykuje się do walki z wodą. Lublin musi się więc przygotować na olbrzymie ilości wody, w którą zamieni się zalegający wszędzie śnieg.
- W miastach problem polega na tym, że jest bardzo mało gruntów, w które mogłaby wchłonąć woda; przeważają chodniki i ulice - tłumaczy Włodzimierz Stańczyk, dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego. – Dlatego jedną z niezbędnych teraz prac jest udrażnianie kanalizacji. Trzeba czym prędzej odsłonić studzienki kanalizacyjne, na których zalegają warstwy śniegu. Warto sprawdzić drożność całej kanalizacji, bo piasek, którego używa się w zimie, spływa do studzienek i utrudnia przepływ wody.
A wody może być sporo. – Jeden centymetr sześcienny bardzo puszystego śniegu, to około 0,2 mililitra wody, a bardzo mokrego śniegu to od 0,8 do 0,9 mililitra – wyjaśnia Stanisław Chmiel z Zakładu Hydrografii UMCS. Oznacza to, że metr sześcienny śniegu może zamienić się w 200 a nawet 900 litrów wody.
Na szczęście część śniegu trafia poza miasto, zanim się roztopi. - Wywozimy go sukcesywnie z centrum i z miejsc, gdzie stwarza on największe zagrożenie, np. z ul. Dzierżawnej. Ale wiadomo, że jest go tyle, że wszystkiego nie uda się usunąć – wyjaśnia Tomasz Radzikowski, dyrektor miejskiego Wydziału Gospodarki Komunalnej.
Możemy nie uniknąć lokalnych podtopień. - Zagrożona jest na pewno ul. Wapienna i kilka domów położonych w nieckach przy ul. Czechowskiej – twierdzi Włodzimierz Stańczyk.
Roztopów boja się także lubelscy działkowicze. – Chodząc po ogródkach wpada się w śnieg do połowy łydek – twierdzi Stanisław Wyrostkiewicz, prezes ogródków działkowych „Słoneczne Wzgórze” przy ul. Nałęczowskiej. – U nas jest szeroki rów i mamy nadzieję, że woda nim spłynie. Jeśli nie, będziemy prosili o pomoc strażaków.
Tych takie problemy na pewno nie zaskoczą. – Jesteśmy cały czas w gotowości i mamy już przygotowany odpowiedni sprzęt – zapewnia Ryszard Starko, rzecznik lubelskiego komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej.
Zdążysz się ubezpieczyć.
W obecnej sytuacji dobrym rozwiązaniem może być wykupienie polisy, która zapewni nam odszkodowanie w przypadku podtopień. - Wzrost zainteresowania takimi ubezpieczeniami jest już widoczny, ale na znaczne zainteresowanie potrzeba jeszcze kilku dni – ocenia Stanisław Flis, agent ubezpieczeniowy. - Ludzie chętniej się ubezpieczają, jeśli u rodziny lub znajomych zobaczą szkody spowodowane tego typu zdarzeniami.
– Jeśli ktoś zdecydowałby się na takie ubezpieczenie właśnie teraz, najpierw jego dom musiałby odwiedzić ubezpieczyciel, który oceniłby ryzyko i wycenił stawkę ubezpieczenia. Ale wszystkie te formalności mogą trwać najwyżej jeden dzień – tłumaczy Jarosław Kowalski z firmy PBJ Group.
Miasto zapewnia, że jest przygotowane na ewentualną powódź.
– Jak co roku prowadzimy monitoring warunków atmosferycznych i poziomu wody na rzekach. W tym momencie nie ma zagrożenia – mówi Jerzy Ostrowski dyrektor miejskiego Wydziału Bezpieczeństwa. - Problem może pojawić się wtedy, kiedy w ciągu dnia i w nocy będzie temperatura dodatnia.
Warto sprawdzać prognozy regularnie, bo od kilku stopniowych wahań temperatury zależy to, jak duże będzie zagrożenie powodziowe. – Czarno widzę sytuację, gdy przy dodatnich temperaturach będzie jeszcze padać deszcz – ostrzega Włodzimierz Stańczyk. - Natomiast jeśli w dzień byłby jeden lub dwa stopnie na plusie, a w nocy np. minus pięć, to proces topnienia śniegu byłby umiarkowany i systematyczny. Zagrożenie byłoby mniejsze.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?