Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

WF: Wolą lenić się niż gimnastykować

Redakcja
Alergia, miesiączka, otyła sylwetka, zniszczenie makijażu i nuda na zajęciach – oto najczęstsze powody, dla których uczniowie jak ognia unikają lekcji wychowania fizycznego.

Z danych zebranych przez kuratorium wynika, że w tym roku szkolnym od ćwiczeń wykręcił się zwolnieniem co czwarty uczeń z przebadanej większości szkół na Lubelszczyźnie. Co ciekawe, najwięcej zwolnień wystawili rodzice, a nie lekarze.

Kuratorium przepytało ponad 1800 szkół, w których uczy się prawie trzysta tysięcy młodzieży. Szkoły dostały ankiety, w których opowiedziały, ilu uczniów skorzystało ze zwolnień lekarskich. Łącznie uczniowie przynieśli ponad 81 tysięcy zwolnień, w tym większość na kilka dni. 55 tysięcy usprawiedliwień wypisali sami rodzice.

- Nie jest dobrze – podsumowuje wyniki Anna Dudek-Janiszewska, wicekurator oświaty. – Zwolnień jest bardzo dużo i musimy podjąć działania, by zmienić ten stan.

Rodzice nie szczędzą zwolnień, gdy dziecko boli głowa, jest zaziębione, ma złe samopoczucie, a w przypadku dziewczynek – gdy mają okres Z kolei lekarze najczęściej zwalniają ze względu na osłabienie po chorobie, urazy, schorzenia kardiologiczne, astmę, czy cukrzycę, ale równie często powodem są alergie, schorzenia dermatologiczne, wada wzroku, czy ciąża.

- Najbardziej niepokoją nas te zwolnienia lekarskie, na których nie ma podanej przyczyny ich wystawienia – wyjaśnia Jan Kozioł, wizytator kuratorium. – Nie mamy zamiaru podważać zwolnień, ale chcemy porozmawiać z lekarzami i przekonać ich, że w uzasadnionych przypadkach, takich jak np. alergia, niedobrze jest zwalniać dziecko ze wszystkich ćwiczeń – dodaje Dudek-Janiszewska.

Sami uczniowie przyznają, że za niechęcią do ćwiczeń stoją bardziej przyziemne powody

– Gdyby lekcje były ciekawsze, to chodziłoby się na nie więcej chętnych – uważa Krzysztof, licealista z I LO. – Najczęściej jest tak, że nauczyciel daje nam piłkę i mówi: grajcie. A zamiast siatkówki fajnie byłoby czasem np. pojeździć na rowerze. Najczęściej jednak uczniom po prostu nie chce się ćwiczyć, bo są leniwi.

Z kuratoryjnych ankiet wynika, że młodzież nie znosi przewrotów, skoków, stania na rękach i długich biegów. Uczniowie narzekają tez na umieszczanie wf na ostatnich lekcjach, oraz na kiepskie warunki w szkole: za małe sale gimnastyczne, ćwiczenia na korytarzu lub poza szkołą, czy brak pryszniców. Dużą rolę odgrywa także wstyd z powodu wyglądu lub słabej kondycji.

Dyrektorzy szkół przyznają, że od wf-u migają się szczególnie starsi uczniowie - W podstawówce nie mamy problemu z frekwencją. Kłopoty są głównie w liceum – wyjaśnia Marzena Frejowska, dyrektorka ZSO nr 5. – Dotyczy to szczególnie dziewcząt, które nie chcą ćwiczyć lub pływać w basenie, bo np. zniszczą sobie makijaż lub fryzurę. Byłoby inaczej, gdyby ćwiczenia były uważane za modne. To właśnie dlatego w grudniu otworzyliśmy salę gimnastyczną z lustrami na ścianach, by dziewczęta chętniej się tam gimnastykowały.

Podobnie myśli kuratorium. – Będziemy apelować, by lekcje wf stały się atrakcyjniejsze i przyciągały młodzież – wyjaśnia Dudek-Janiszewska. – Pomoże w tym nowa podstawa programowa, która zakłada, że oprócz tradycyjnego wf-u, uczniowie skorzystają z ciekawych zajęć fakultatywnych, m.in. rekreacyjno-zdrowotnych, tanecznych, czy turystycznych. Sport jest ważny dla zdrowia, także tego psychicznego. Warto, by pamiętali o tym nie tylko nauczyciele, ale też rodzice uczniów.

Marta Ćwik

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto