Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Węglin: Zabytkowy dworek czeka na ratunek

Redakcja
To już pewne – zabytkowy dworek na Węglinie to ruina. Między zgliszczami rosną samosiejki, a wokół leżą drzewa. Takie są wyniki kontroli, jaką przeprowadził w ubiegłym tygodniu konserwator zabytków. Właściciel dworku obiecuje, że do połowy września dostarczy koncepcję odbudowy zabytku.

– Dwór jest w stanie ruiny, w jego obrębie rosną samosiewy, a na terenie parku panuje bałagan, m.in. dlatego, że właściciel nie uprzątnął drzew, które runęły po wpływem silnego wiatru – tłumaczy Dariusz Kopciowski, zastępca wojewódzkiego konserwatora zabytków. – Jedynym wyjściem z sytuacji jest generalny remont i częściowa odbudowa dworu, oraz uporządkowanie i odnowienie parku. Pełnomocnik inwestora zapewnił nas, że do połowy września otrzymamy koncepcję remontu i odbudowy dworku.

Przypomnijmy, jeszcze kilkanaście lat temu dwór był zamieszkany przez lokatorów. Potem miasto sprzedało teren parku miejskiego wraz z folwarcznymi zabudowaniami. Niestety, dworek szybko popadł w ruinę, strawił go ogień, a zaniedbany park stał się wysypiskiem śmieci.

W 2004 roku teren kupił biznesmen z Poniatowej, który chciał wybudować tam hotel na kilkaset pokoi, restaurację, salę konferencyjną, a nawet basen i spa. Kolejne projekty nie przypadały jednak do gustu konserwatorowi zabytków, a inwestowanie skończyło się na wybudowaniu płotu i zamknięciu terenu parku na klucz.

- Problem w tym, że inwestor zaproponował zbyt duży zakres robót na terenie zabytkowego parku – tłumaczy Kopciowski. – Jego projekt ocenił zewnętrzny ekspert z Politechniki Warszawskiej, którego zdaniem ilość i powierzchnia nowoczesnych budynków zdominowałyby charakter zabytku. Inwestycja wpłynęłaby też negatywnie na zabytkowe drzewa w parku. Ustalenia te potwierdzili członkowie Wojewódzkiej Rady Ochrony Zabytków.

Sam właściciel dworku nie chce komentować sprawy.

Na nasze pytania o plany wobec dworku, odpowiedział: – To mój prywatny teren i nie życzę sobie pisania na ten temat – skwitował.

Sprawa dworku poruszyła mieszkańców Węglina. – Chcielibyśmy, by dworek odzyskał dawną świetność, skorzystałaby na tym cała okolica – przyznaje Marianna Grzybowska z Rady Dzielnicy Węglin Południowy. – Mamy nadzieję, że właściciel umożliwi nam spacerowanie po parku, bo teraz teren jest zamknięty i nikt nie może z niego skorzystać.

- Hotel to dobry pomysł, ale jeszcze lepiej, jeśli byłoby tu muzeum i alejki spacerowe– dodaje pan Konrad z Węglina. – Żal patrzeć, jak dworek niszczeje i nikt go nie ratuje.

Konserwator zabytków przyznaje, że nie może zmusić inwestora do remontu.

Może jedynie nakazać właścicielowi zabezpieczenie budynku i uporządkowanie otaczającego go parku. – Liczymy, że spełni swoje deklaracje. Koncepcja remontu i odbudowy dworku może być podstawą do kompromisowego rozwiązania tego problemu – wyjaśnia Kopciowski.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto